Comolli popierany przez włodarzy
Damien Comolli, dyrektor ds. piłki nożnej, otrzymał pełne poparcie głównego właściciela Liverpoolu, mimo wątpliwości, które powstały wobec strategii transferowej klubu od czasu, gdy Francuz został zatrudniony rok temu - czytamy w czwartkowym wydaniu The Times.
Mieszany początek sezonu, w którym Liverpool zanotował jedynie pięć zwycięstw po 11 meczach Premier League, spowodował pytania dotyczące jakości sprowadzonych graczy w dwóch okienkach transferowych, które miały miejsce odkąd John W. Henry przejął klub w październiku ubiegłego roku. Zainwestowano około 110 mln funtów w dziewięciu piłkarzy, i chociaż na sprzedaży odzyskano kwotę w granicach 70 mln, z grona nowych zawodników jedynie Luis Suarez i Jose Enrique wykazali się na tyle dobrą postawą, aby uznać ich transfery za bezwarunkowy sukces.
Andy Carroll, Stewart Downing i Jordan Henderson w szczególności usiłowali odtworzyć poziom gry, który skłonił Liverpool, aby uczynić z nich kosztowne ogniwa w składzie. Wszyscy trzej gracze nie uzasadnili jeszcze wiary, której dali wyraz dyrektor Comolli i menedżer Kenny Dalglish.
Patrząc jednak na Liverpool jako długoletni projekt, Henry pozostaje zadowolony z postępu, który poczyniono od czasu zatrudnienia Francuza. Właściciel the Reds postrzega jego współpracę z Dalglishem, który ma decydujący głos we wszystkich transferach, jako kluczową dla rozwoju klubu bez względu na obawy, że model przedstawiający dyrektora ds. piłki nożnej tuż obok menedżera jest skazany na niepowodzenie.
- Damien ma nie tylko wysoką etykę pracy, ale jest bardzo etyczny w swoich postępowaniach - powiedział Henry. - To może stanowić wadę od czasu do czasu, ale w dłuższej perspektywie właśnie na to Liverpool Football Club zasługuje, jak również fani tego klubu. Reprezentuje nas bardzo dobrze, nie tylko podczas pracy nad transferami, ale w wielu najważniejszych aspektach działania.
- Jest niesamowity. Nikt nie pracował ciężej w klubie w ciągu ostatniego roku. Każdego dnia jest skupiony na tym, co chce osiągnąć. Jego umiejętności, w większości niezauważalne dla ludzi spoza klubu, okazały się do tej pory bardzo ważne. Zorganizował naprawdę wiele w tak krótkim czasie i wszystko było bardzo dobre.
- Każdy w dziedzinie piłki nożnej nauczył się sporego szacunku dla Damiena i jego wysiłków na rzecz klubu.
Tony Barrett
Komentarze (2)
Prawda jest niestety taka , że Eden na pewno do końca sezonu zostanie w Lile a później prawdopodobnie wybierze Real .
Zidane już na niego poluje a jemu się nie odmawia ; / .
Znowu skończymy w styczniu z jakimś leszczem (czyt: Scott Sinclair) i będziemy narzekać do lipca na niego ;].
Mam nadzieje , że chociaż tego Davida Hoiletta ściągniemy , bo on naprawdę ma niezwykły talent i coś z niego będzie .