Torres wart każdego pensa z 50 mln
Andra Villas-Boas stwierdził w piątek, że Fernando Torres jest wart każdego pensa z ceny 50 mln funtów, jaką Chelsea wydała w styczniu i klub chętnie zapłaciłby taką sumę za niego raz jeszcze - czytamy w sobotnim wydaniu The Times.
Hiszpański napastnik ma zaliczyć swój drugi występ przeciwko Liverpoolowi, swojemu byłemu klubowi, w niedzielnym starciu Premier League na Stamford Bridge po rekordowym na Wyspach Brytyjskich transferze w styczniu.
Villas-Boas przyznał, że Torres demonstrował szczytową formę w swojej karierze grając w barwach Liverpoolu, gdzie zdobył 65 bramek w 102 meczach angielskiej Premier League. Menedżer Chelsea uważa jednak, że napastnik prezentuje dobrą grę i może odzyskać taką skuteczność.
27-letni Torres strzelił jedynie trzy gole w 22 występach ligowych dla the Blues oraz pięć trafień we wszystkich 30 meczach o stawkę. Villas-Boas odrzuca sugestie, które podają, że cena została zawyżona. - Oczywiście Fernando był wart swojej ceny - powiedział menedżer. - Oczywiście, że zapłaciłbym te pieniądze jeszcze raz.
- Na chwilę obecną najlepszy okres Fernando pod kątem formy strzeleckiej był za czasów gry w Liverpoolu. To jednak nie oznacza, że dawne dni nie powrócą w tym klubie piłkarskim i że spisuje się poniżej oczekiwań, ponieważ jego gra dobrze oddziałuje na zespół.
Villas-Boas niechętnie rozmawia na temat formy Torresa od czasu jego zatrudnienia latem ubiegłego roku, natomiast bardzo pragnie podnieść swoją pewność siebie przed serią trudnych pojedynków z bezpośrednimi przeciwnikami, jak Liverpool, Newcastle United, Manchester City i Tottenham Hotspur. Didier Drogba jest gotowy ponownie do gry po operacji usunięcia metalowej płytki z łokcia, jednakże Torres spełnia rolę pierwszego napastnika w drużynie prowadzonej przez Portugalczyka i najprawdopodobniej to Hiszpan rozpocznie pojedynek od początku, podobnie jak Daniel Sturridge i Juan Mata.
- Fernando poprawił się w porównaniu z ostatnim sezonem, nie tylko w aspekcie swojej formy i siły fizycznej, ale również pod kątem dostępności i gry dla zespołu - powiedział Villas-Boas. - Wraca do swojej dawnej dobrej gry i skuteczności. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego postawy na boisku.
- Napastnik nie gra tylko po to, aby umieszczać piłkę w siatce. Jego zadaniem jest również gra dla zespołu i tworzenie sytuacji. Kreujemy wystarczająco okazji pod bramką, jeśli wygrywamy lub przegrywamy. W chwili obecnej nasi najlepsi strzelcy to dwaj pomocnicy. Strzelają i wykorzystują okazje, ponieważ ktoś inny jest w stanie je wypracować. Na tym polega gra całego zespołu, więc jestem zadowolony z takiej postawy w tej chwili.
- Fernando należy do czołówki w klubie, jeśli chodzi o liczbę asyst. Na swoim koncie ma cztery lub pięć wypracowanych goli. Asystuje przy bramkach i zespół zamienia to w zwycięstwa. Czasami nie zdobywamy wszystkich punktów, które były naszym celem, ale potrafimy stworzyć sobie okazje pod bramką do wygrywania meczów.
Villas-Boas równie dużo mówił na temat Raula Meirelesa, który poszedł w ślady Torresa do Chelsea w ostatnim okienku transferowym. Menedżer nie ukrywał zaskoczenia, że Liverpool był skłonny sprzedać Meirelesa i ma nadzieję na powtórkę wyczynu pomocnika z poprzedniego sezonu, gdy strzelił jedynego gola w meczu na Stamford Bridge.
- Na podstawie zeszłorocznych występów, jestem zaskoczony, że go sprzedali - powiedział Villas-Boas. - To nie moja rola, by stwierdzać, że będą tego później żałować, ale to był dla nas dobry ruch. Mam nadzieję, że zdobędzie ponownie zwycięskiego gola.
- Mając na uwadze kalendarz rozgrywek, chcemy powrócić do dobrych standardów, które ustanowiliśmy na początku sezonu i ponownie wkroczyć na drogę zwycięstw.
Villas-Boas odrzucił również sugestie, że Guus Hiddink może wrócić do klubu, gdzie odnosił sukcesy jako tymczasowy menedżer trzy lata temu. Holender wyraził zainteresowanie powrotem do Chelsea po tym, jak rozstał się z funkcją selekcjonera reprezentacji Turcji w tym tygodniu. Villas-Boas podkreśla jednak, że nie ma wolnych wakatów w jego sztabie szkoleniowym lub w innym miejscu w Chelsea.
- Guus przyjął posadę i dokonał niezbędnych zmian, aby awansować do kolejnego półfinału Ligi Mistrzów, wygrać Puchar Anglii i rozegrać 15 meczów w Premier League z tylko jedną porażką - powiedział Villas-Boas. - To był pozytywny okres, ale jednocześnie sześć miesięcy w klubie. To nie znaczy, że zawsze odnosiłby sukcesy w klubie o takich rozmiarach. Według mojej wiedzy, nie ma wakatów w naszych strukturach.
Matt Hughes
Komentarze (12)
Mi tam scenariusz, w którym Chelsea znów płaci 50 mln za torresa pasuję. W końcu tyle tych bramek strzela...
Ile bramek strzelił torres w tym sezonie a ile Carrol? dziękuje nie ma o czym dalej gadać.
Chodzi mi O WSZYSTKIE trafienia w sezonie :)
Czyli dolicz trafienia w LM...
to że torres ma więcej szans na to to zupełnie inna sprawa ;)