Potrzebujemy strzelców
Wspaniali strzelcy są potrzebni każdemu klubowi. Liverpool miał ich z pewnością dostatecznie wielu przez te wszystkie lata, a Luis Suarez niewątpliwie jest kolejnym z nich.
Kiedy zaczynałem w latach sześćdziesiątych Roger Hunt i Ian St John strzelali bramki dla klubu w meczu za meczem. Jednak nigdy nie byli jedynymi strzelcami. Ian Callaghan i Peter Thompson pomagali im, podobnie jak jeszcze kilku innych z nas. Nawet boczny obrońca Chris Lawler strzelił imponującą liczbę 61 bramek w swojej karierze na Anfield!
W latach siedemdziesiątych pojawili się Keegan i Toshack, którzy przodowali w formacji ofensywnej. Jednak znów nie byli sami - Stevie Heighway, Terry McDermott i Ray Kennedy to też tylko kilku zawodników, którzy regularnie gościli na liście strzelców. Do tego można dodać kolejnego bocznego obrońcę, Phila Neala.
Kolejne dziesięciolecie przyniosło nam rekordowy duet Iana Rusha z Kennym Dalglishem, którzy do pomocy mieli Graeme'a Sounessa, Ronniego Whelana, Johna Barnesa i Johna Warka - a to też tylko kilku, którzy potrafili strzelać gole.
Jestem pewny, że rozumiecie do czego zmierzam. Dalglish ma święta prawo by przypomnieć zawodnikom, że każdy musi pomóc drużynie w zdobywaniu bramek.
Presja i oczekiwania w klubie są ogromne, jednak jest to zasługa nazwisk, które wymieniłem wcześniej i sukcesów, jakie ci zawodnicy osiągali. W tym sezonie mam kilku graczy, którzy do tej pory nie strzelali goli, a którzy muszą natychmiast zacząć to robić.
Jestem wielkim fanem Stewarta Downinga, ma ogromny potencjał, jednak nie pokazuje go w pełni. Ale musi zacząć. Charlie Adam strzelał już bramki, jednak nie możemy powiedzieć tego samego o Lucasie i przydałoby się to trochę zmienić.
Oczywiście jest jeszcze wielu innych, którzy muszą trafiać do siatki, a być może gdy brakuje nam Stevena Gerrarda powinni to robić jeszcze częściej.
Więc do roboty panowie, spróbujcie pomóc Luisowi!
Komentarze (6)
A teraz ja pisze : Carroll wart każdego pensa z 35 mln . Prawda ? Więc jak chcecie narzekać to na zarząd, który kupił drewnioka. A Torres nie gra aż tak źle.
W ok. 10 min Downing posłał idealną piłkę Andy`iemu , a on z 5m trafił w poprzeczkę, więc gdyby skuteczność w naszym klubie byłaby większa to i Downing miałby z 6-8 asyst.