Reina mierzy w tytuł
Pepe Reina podkreśla, że najlepsze rozdziały jego kariery w Liverpoolu wciąż są do napisania. Bramkarz wierzy, że Kenny Dalglish zmontował skład, który ma wystarczający potencjał, by powalczyć o mistrzostwo.
Hiszpan niedawno wydał autobiografię, w której szczegółowo opisał frustrujące życie w klubie, podczas rządów Toma Hicksa i George'a Gilletta.
Problemy the Reds trzykrotnie skłaniały Reinę do zastanawiania się nad swoją klubową przyszłością. Ostatecznie golkiper pozostał wierny klubowi i optymistycznie spogląda w przyszłość pod znakiem Fenway Sports Group.
29-latek, który od momentu przyjścia z Villareal w 2005 roku zaliczył 323 występy, ma silne pragnienie dorzucenia kolejnych trofeów do FA Cup, wygranego w 2006.
- Był pewien trudny okres, nie znajdowaliśmy się w miejscu, w którym ten klub zasługuje być - powiedział Reina.
- To był prawdopodobnie najgorszy moment w historii Liverpoolu.
- Zawsze byliśmy głodni sukcesów i zdeterminowani, ale może nasz skład nie był wystarczająco silny.
- Byliśmy po prostu klubem z czołowej szóstki.
- Teraz mamy pieniądze, by kupić kilku piłkarzy i zbudować skład, który jest w stanie konkurować o tytuł.
- Mam nadzieję, że przy właściwej równowadze, między właścicielami, kibicami i składem znów możemy stać się mistrzami.
- Dla klubu jest ważne, by mieć stabilność i pozytywność nowych piłkarzy i managera. To coś, nad czym musimy pracować i planujemy być coraz lepsi.
- W mojej następnej książce chcę napisać, że wygraliśmy Puchar Mistrzów pięć razy, a Premier League siedem razy.
- Do tej pory moja kariera była w porządku, ale marzę o tym, by być częścią Liverpoolu, zdobywającego mistrzostwo Anglii.
- Mój czas tutaj był bardziej pozytywny, niż negatywny i jestem bardzo dumny z ilości meczów, które do tej pory rozegrałem dla Liverpoolu.
- Liverpool jest prawdopodobnie jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, klubem na świecie i to była przyjemność spędzić tu ostatnie siedem lat.
Marzenie Reiny o mistrzostwie jest zagrożone przez, wydający dużo pieniędzy, Manchester City, który z przewagą pięciu punktów lideruje w Premier League.
Jednakże Reina upiera się, że Liverpool może rzucić wyzwanie podopiecznym Roberto Manciniego.
- Bardzo trudno jest konkurować z klubami, wydającymi takie sumy pieniędzy, ale czasem przyjemniej jest spełniać swoje marzenia bez pomocy wielkich kwot - powiedział Pepe.
- Taki jest współczesny futbol. Do klubu mogą przyjść bogaci właściciele i jeśli chcą kupić pewnych piłkarzy za szalone sumy pieniędzy, to mogą to zrobić i rozwiązać klubowe problemy w sekundę.
- Możemy zdobyć tytuł, jest to możłiwe. Pieniądze nie zawsze wygrywają.
- Mamy plany i stabilność w klubie.
- Mamy tutaj wszystko, co jest potrzebne, by pewnego dnia być mistrzami i mam nadzieję, że nastąpi to raczej wcześniej, niż później.
- Jestem szczęśliwy, że wciąż mogę być częścią tego klubu.
- Budujemy długofalowy projekt.
Komentarze (13)
YNWA !
COME ON THE REDS !
Chyba tylko Agger umie u nas mówić jak jest -.-
Chyba tylko Agger umie u nas mówić jak jest -.-