Dalglish zadowolony z silnej kadry
Boss Liverpoolu pochwalił nastawienie graczy pierwszej drużyny, którzy pomogli wczoraj rezerwom poradzić sobie z Sunderlandem w wygranym 5:1 spotkaniu. Spearing, Coates, Wilson i Flanagan wszyscy rozegrali pełne 90 minut.
Jay dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, na listę strzelców wpisał się również Sebastian Coates zdobywając pierwszą bramkę dla klubu na oczach Kenny’ego oraz Luisa Suareza.
Cała czwórka walczy o uznanie i miejsce w planach Kenny’ego, w kadrze meczowej z Chelsea jedynie Jay Spearing zasiadł na ławce rezerwowych.
Jednocześnie wszyscy oni mają nadzieję na występ w kolejnym meczu na Stamford Bridge w ramach ćwierćfinału Carling Cup z Chelsea, który odbędzie się zaledwie 48 godzin po ligowym starciu na Anfield z Manchesterem City.
Według Dalglisha mecz w drużynie Rodolfo Borrella może im tylko pomóc.
- Bardzo dobrze podeszli do tego meczu i na pewno przyda im się rozegranie kolejnych 90 minut. Potrzebują regularnej gry, więc podjęliśmy słuszną decyzję. Zawsze lepiej jest zagrać dla rezerw, niż pozostać przy samym treningu.
- Niektórzy uważają, że oddelegowanie na jeden mecz do rezerw to jakaś forma kary, ale zupełnie nie o to chodzi. Było to potrzebne i ważne, żeby ci zawodnicy utrzymali kondycję meczową.
- Dla takich graczy jak Seb i Jay to dobry sposób na pozostanie w formie, kiedy nie grają dla pierwszego składu. Potrzebujemy silnej kadry z zawodnikami gotowymi do natychmiastowego powołania, kiedy będzie to potrzebne.
Pozycją, na której Dalglish może narzekać na nadmiar urodzaju, jest zdecydowanie prawa obrona.
Glen Johnson zaliczył świetny występ i strzelił bramkę dającą zwycięstwo z Chelsea, natomiast tuż za jego plecami na szansę w pierwszej drużynie czekają wychowankowie Martin Kelly i Jon Flanagan.
Kelly strzelił dwie bramki podczas ostatniej przerwy międzynarodowej, a Flanagan również jest częścią kadry Stuarta Pearce’a w Anglii U-21.
- Mieć taką trójkę na jednej pozycji to samo szczęście – mówi Kenny.
- To problem, ale jeden z tych przyjemnych. Mamy trzech zawodników gotowych zagrać na wysokim poziomie jako prawy obrońca. W tym momencie, występuje tam etatowy reprezentant Anglii.
- Kelly gra na środku w drużynie Pearce’a, na tej pozycji zaczynał w Akademii i być może ostatecznie wróci do gry w środku defensywy. Dwie bramki strzelone dla reprezentacji również nie zrobią mu krzywdy. To tylko zwiększy jego apetyt na grę.
- Nie wybieramy składu na podstawie wieku. Wybieramy tak, jak uważamy będzie najlepiej dla drużyny i klubu.
- Nie robi na nas wrażenia fakt, że ktoś jest starszy niż jego rywal na tej samej pozycji. Trzeba umacniać ducha w młodych i zapewnić im możliwość maksymalnego rozwoju.
Komentarze (0)