Clarke przed meczem z City
Steve Clarke przyznaje, że aby pokonać w niedzielę Manchester City, Liverpool będzie musiał pokazać się z jak najlepszej strony. Według Szkota, przez cały tydzień piłkarze ciężko pracowali, chcąc osiągnąć ten cel.
Tthe Reds będą gościć na Anfield podopiecznych Roberto Manciniego, którzy przewodzą tabeli Premier League, a w dotychczasowych dwunastu kolejkach stracili zaledwie dwa punkty.
- Są na szczycie tabeli i zasłużyli na to - powiedział Carke - Zgubili tylko dwa punkty, ale my czekamy na podjęcie wyzwania.
- Jak zwykle przygotowujemy piłkarzy, by grali tak jak tego od nich oczekujemy.
- Czujemy, że jeśli zaprezentujemy maksimum swoich możliwości, a nasi gracze zademonstrują najlepszą formę, możemy pokonać każdy zespół Premier League.
- Nie wydaje mi się, żeby jeden zawodnik był szczególnie groźny, ponieważ mają wielu klasowych piłkarzy, którzy mogą sprawić problemy.
- To, jak poradzimy sobie z zagrożeniem, zależy od indywidualnej postawy oraz występu całego zespołu. Jeśli udźwigniemy to, będzie dobrze.
Liverpool przystąpi do meczu z City mając za sobą niedzielne zwycięstwo z Chelsea na Stamford Bridge 2:1.
Niemniej jednak, zdaniem Clarke'a, nikt w Melwood nie rozpamiętuje tego rezultatu.
- Pokonaliśmy Chelsea, ale o meczu z Manchesterem City możemy tylko spekulować - zaznacza Szkot, pytany o ewentualny wpływ, wynikający z pokonania dwóch wielkich rywali w odstępie zaledwie tygodnia.
- Oczywiście, będziemy starali się wygrać, jednak nie dajemy się ponieść emocjom. Tak jak powiedziałem po meczu ze Swansea - gdy coś nie idzie zgodnie z planem, nie załamujemy się, a kiedy wszystko wygląda różowo, nie popadamy w nadmierny optymizm.
- Osiągnęliśmy na Stamford Bridge dobry wynik i czekamy na kolejne wyzwanie.
Liverpool zremisował ostatnie trzy spotkania na własnym stadionie, ale Clarke twierdzi, iż nie będzie to widoczne w meczu z City i zaprzecza sugestiom, jakoby wygrana miała zapoczątkować serię zwycięstw na Anfield.
- Nie jestem taki pewien czy będzie to miało wpływ na cokolwiek - stwierdził - Do każdego meczu trzeba podchodzić indywidualnie.
- Straciliśmy u siebie punkty i wywołało to rozczarowanie, jednak teraz nic na to nie poradzimy. Musimy czekać na kolejne spotkanie, zaatakować i zdobyć potrzebny komplet punktów.
Podczas gdy Liverpool miał cały tydzień na przygotowanie się do nadchodzącej potyczki, piłkarze City udali się w połowie tygodnia do Włoch, gdzie zmierzyli się z Napoli w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów.
Według Clarke'a, tylko czas może pokazać czy ten wydłużony odpoczynek okaże się dla the Reds korzystny.
- Przekonamy się podczas weekendu. Czasem, kiedy masz za sobą dobry występ, pragniesz rozegrać kolejny mecz szybko.
- Są dwie strony medalu. Z jednej, mieliśmy czas na odpoczynek fizyczny i psychiczny oraz przygotowanie. Jednak według innej szkoły, gra cały czas, tak jak Man City, pomaga utrzymać dobrą formę.
Jednym z najlepszych piłkarzy ostatniego meczu na Stamford Bridge był Craig Bellamy.
Walijski napastnik dołączył do Liverpoolu w ostatnim dniu okienka transferowego, a jego poprzednim klubem był właśnie Manchester City. Clarke wierzy, że Bellamy nie ma niczego do udowodnienia swojemu poprzedniemu pracodawcy.
- Nie wydaje mi się, aby Craigowi na tym zależało. Każdy wie, że jest fantastycznym piłkarzem. Gra wspaniale i jesteśmy zadowoleni z jego postawy. Oby trwało to jak najdłużej.
Komentarze (0)