Taylor rozumie złość Dalglisha
Dyrektor wykonawczy Professional Footballers' Association (PFA) Gordon Taylor rozumie frustrację trenera Liverpoolu Kenny'ego Dalglisha odnośnie zapchanego terminarzu. Szkot był rozwścieczony, gdy odkrył, że jego drużyna będzie musiała zmierzyć się z Chelsea w ramach Carling Cup zaledwie dwa dni po ligowym spotkaniu z Manchesterem City.
Liverpool starał się przesunąć termin jednego ze spotkań, jednak nie było to możliwe.
Premier League była niechętna, by zmienić datę meczu z powodu ewentualnego kłopotu dla fanów, jaki zostałby niezwłocznie wywołany.
- Znam jego punkt widzenia i zgadzam się z nim - powiedział Taylor.
- Kalendarz spotkań jest teraz bardzo ścisły, więc zmienianie go byłoby czymś niemożliwym do przeprowadzenia.
- Mamy Premier League, League Cup, FA Cup. a potem rozgrywki europejskie i międzynarodowe.
- W dzisiejszych czasach drużyny mają szeroki skład, ponieważ nie możesz wystawiać ciągle tej samej jedenastki, gdyż nie zdoła ona wytrzymać takiej częstotliwości gier.
- Prawdopodobnie dobrą rzeczą odnośnie takiego rozkładu gier jest szansa, jaką dostaną zawodnicy, którzy zazwyczaj nie grają, na pokazanie swoich umiejętności.
- Tak większość zespołów postrzega te rozgrywki.
- Manchester United i Arsenal wystawiają młodych zawodników w Curling Cup.
Komentarze (6)
jak się gra z Crystal Palace, to sobie można wystawiać młodzików -.-
podpisują się pod słowami zakrzev'a
ale nie róbmy też z piłkarzy jakiś panienek -.-, niektórzy pracują 6 dni w tygodniu na budowach i mają tam dużo bardziej fizyczną prace, mimo to nie posiadają masażystów, dietetyków, własnych kucharzy, i fizjoterapeuty....
Jakby go rozumiał to by przełożył spotkanie a nie ...