TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1569

Stone Roses walczą o sprawiedliwość


Walka o sprawiedliwość dla ofiar Hillsborough nabrała nowego rozgłosu w piątkowy wieczór po publicznym poparciu sprawy przez zespół Stone Roses.

Ich album wydany w 1986 roku pod taką samą nazwą, jak nazwa grupy został uznany przez The Observer najlepszą płytą w historii przed rozpadem zespołu w 1996 roku. Zaskoczyli oni wszystkich sympatyków w piątkowy wieczór, kiedy wokalista Ian Brown i gitarzysta John Squire bez zapowiedzi pojawili się na koncercie „Justice Tonight” w hotelu Ritz w Manchesterze.

Wydarzenie wpisujące się w działanie organizacji Hillsborough Justice Campaign rozpoczęło się w czwartek wieczorem w Cardiff, kiedy specjalnymi gośćmi byli członkowie grupy Manic Street Preachers, jednak widok Browna i Squire’a razem na scenie po raz pierwszy od 1995 roku będzie trudny do pobicia.

Po ogłoszeniu niedawno powrotu do wspólnego grania i wyprzedaniu 200 000 biletów na koncert w Heaton Park w Manchesterze fakt, że zdecydowali się pojawić we dwóch na koncercie wspierającym walkę o sprawiedliwość mówi o ich oddaniu sprawie.

Duet dołączył na scenie do Micka Jonesa z The Clash, Pete’a Wylie’a oraz The Farm i zaśpiewali wspólnie między innymi „Elizabeth My Dear”, a także piosenki z repertuaru The Clash „Bankrobber” i „Armagideon Time” nie pomijając wersu z refrenu: „Wielu ludzi nie dostanie dziś sprawiedliwości”. Na koniec Ian Brown, przez całe życie wiernie kibicujący Manchesterowi United poprosił o aplauz dla Liverpoolu.

- Kiedy Mick Jones powiedział nam o tej akcji, nie musieliśmy się nawet zastanawiać. Wspaniale było stać na scenie obok Johna, ale dzisiaj nie chodziło o Stone Roses, ale o Hillsborough. Chodziło o niesprawiedliwość. Zawsze mówiłem, że nie ważne, skąd pochodzisz, ważne, jaki jesteś. Dla mnie Manchester i Liverpool to dwa końce tego samego miasta. Dziś widzimy tu ludzi z obu miast zjednoczonych. Gdybyśmy zebrali się wspólnie, Londyn nie miałby nic do gadania.

John Squire (w środku na powyższym zdjęciu):

- Ludzie pytali o Manchester United i Liverpool, ale nie myślę o takich małych podziałach, sprawiedliwość jest jedna. To coś więcej niż futbol. Mick Jones jest naszym bohaterem, więc kiedy spytał o pomoc, pomogliśmy. To proste. Jesteśmy zachwyceni, że możemy tu być i grać, chociaż nie sądzę, żeby potrzebowali kolejnego gitarzysty tam na scenie. Na poważnie, jeśli nasze granie zwiększy świadomość ludzi o wydarzeniach z 1989 roku i o walce rodzin przez te wszystkie lata, wtedy dzisiejszy wieczór będzie czegoś warty. Ci ludzie, rodziny ofiar zostali oszukani i właśnie dlatego The Farm, Mick Jones i Peter Wylie jeżdżą po całym kraju. Jestem pewien, że koncert w Liverpoolu w przyszły piątek będzie niesamowity.

Peter Wylie (po prawej wyżej):

- Co mogę powiedzieć o takim wieczorze? Mick Jones gra The Clash, The Farm śpiewają “Altogether Now” I cały tłum z nimi, Ian Brown I John Squire znów razem na scenie… To jest właśnie rock and roll specjalnie dla 96. To, co wydarzyło się w 1989 znaczy dla nas tak wiele. Dlaczego tak się stało i co działo się później nigdy nie zostanie zapomniane. Widzieć tyle ludzi z Manchesteru oraz kibiców Liverpoolu, którzy przyjechali jest wspaniałe i dużo mówi o ludziach z obu miast.

Peter Hooton, The Farm:

- W zeszłym miesiącu The Stone Roses sprzedali 225 tysięcy biletów w mniej niż godzinę. Nie musieli robić tego dziś wieczorem, a jednak zrobili i nie potrafię wyrazić swojej wdzięczności. To niewiarygodne, że wybrali właśnie tą noc na wspólny powrót na scenę. W całości oddali się sprawie, a po wszystkim chodzili dookoła, rozmawiali z fanami z Manchesteru i Liverpoolu. To był wyjątkowy moment. Pierwsza noc w Cardiff i występ Jamesa Deana Bradfielda był wspaniały, a dziś brakuje mi słów. Mick Jones jest legendą i fakt, że jest z nami podczas każdego koncertu tej trasy jest niesamowity.

Mick Jones, The Clash:

- Tym właśnie jest dla mnie rock and roll. Muzyka sprzeciwu. Walka z niesprawiedliwością. Jestem fanem QPR i czasem czuję się honorowym Scouserem, bo mam wielu przyjaciół w Liverpoolu. The Clash zawsze miało mnóstwo poparcia z tego miasta i myślę, że po tych wszystkich latach zbliżyliśmy się do siebie. Wrześniowy koncert „Don’t Buy The Sun” był jednym z najbardziej wzruszających wieczorów na scenie w moim życiu. Mogłeś poczuć pasję tłumu. Było to tak dobre i w tak dobrej sprawie, że musieliśmy ruszyć w kraj i opowiadać ludziom tę historię. Wygląda na to, że rodziny są coraz bliżej sprawiedliwości po ponad 20 latach walki. Jeśli pomagamy, chociaż minimalnie, jestem zadowolony. Muzyka jednoczy ludzi, ale poczucie niesprawiedliwości jeszcze bardziej. O to chodzi w naszej małej trasie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com