Kenny rozważa współudział Maxiego
Maxi Rodriguez powraca na scenę swoich najlepszych chwil i chociaż w poniedziałek gracz Liverpoolu nie jest pewien miejsca w zespole Kenny'ego Dalglisha, to jednak spotkał się z głośną aprobatą swojego menedżera za uosobienie bezinteresownej postawy, której oczekuje od własnych podopiecznych.
Argentyński pomocnik ustrzelił hat-tricka w poprzedniej wizycie na Craven Cottage, kiedy Liverpool zanotował wygraną 5:2 nad Fulham, która była punktem kulminacyjnym odrodzenia klubu pod wodzą Dalglisha w drugiej części ubiegłego sezonu. Od tego czasu jednak, 30-letni Rodriguez musiał zadowolić się miejscem na ławce, mimo zdobycia dziesięciu goli w ostatnich dziewięciu meczach, które zaczynał od pierwszej minuty.
Reakcja Rodrígueza na brak regularnych występów dała do myślenia Dalglishowi na temat opcji wyboru jedenastki, gdyż Liverpool celuje w siódme z rzędu zwycięstwo na wyjeździe we wszystkich rozgrywkach. - Jestem skłonny wystawiać Maxiego w każdym meczu - powiedział menedżer the Reds. - Ma ostatnio fantastyczną formę strzelecką. Jest inteligentnym graczem i musiał być naprawdę niezły pięć lat temu, kiedy znajdował się w szczytowym punkcie kariery. Dobrze wie jak zagrywać i umieszczać piłkę w bramce.
- Maxi to gracz, którego można podziwiać. Wiele osób może go podpatrywać i również uczyć się od niego. Skład jest dużo ważniejszy niż indywidualności. Jeśli zawodnicy otrzymują okazję do gry, wtedy wszyscy będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Maxi to uosabia. Mamy świadomość jego wkładu w nasze wyniki.
Liverpool jest niepokonany od 11 meczów, natomiast ostatni raz przegrał 18 września, kiedy Tottenham Hotspur zwyciężył 4:0. Dalglish podtrzymuje jednak, że jego zespół to wciąż nieukończony produkt.
- Nadal posuwamy się naprzód i musimy pamiętać, w jaki sposób osiągnęliśmy te rezultaty - poprzez wzajemne połączenie sił i pracę.
Tony Barrett
Komentarze (9)
Rzeczywiście pięć lat temu Maxi błyszczał w barwach reprezentacji Argentyny na MŚ w Niemczech. A jego bramka w dogrywce 1/8 finału z Meksymiem? Cud miód :D