Obraźliwy gest Suareza
Napastnik Liverpoolu Luis Suarez może usłyszeć zarzut złego postępowania. Wydawałoby się, że wykonał on obraźliwy gest w kierunku fanów Fulham pod koniec porażki 1:0 swojego zespołu na Craven Cottage w poniedziałek wieczorem.
Suarez, który ma postawione zarzuty przez the Football Association znieważenia na tle rasowym obrońcy Manchesteru United Patrice'a Evry w październiku, czemu zaprzecza, został ujęty w kadrze obiektywu najwidoczniej odpowiadając kibicom na trybunach, podczas gdy kierował się w stronę tunelu po zakończonym meczu.
Reprezentant Urugwaju był przedmiotem przyśpiewek o "kantowaniu" po tym, jak arbiter Kevin Friend nie podyktował rzutu karnego, gdy Suarez przewrócił się w polu karnym po interwencji obrońcy Brede Hangelanda w drugiej połowie. The FA zaczeka na oficjalny raport meczowy przed podjęciem decyzji o ewentualnych krokach.
Menedżer Liverpoolu Kenny Dalglish przyznał, że może być zmuszony do podjęcia dialogu ze swoim podopiecznym na temat jego zachowania po kolejnej kontrowersji, jednak ze złością odpowiada na wyzwiska kibiców. - Nie widziałem tego zdjęcia i nie będę wierzył nikomu na słowo - powiedział Dalglish. - Jeśli zobaczę obraz i będę przekonany, że to co mówicie jest prawdą, wtedy będę musiał zastanowić się nad dalszymi krokami. Jednak dopóki nie przekonam się, że to prawda, nie będę udzielał komentarza.
W odpowiedzi na przyśpiewki kibiców Fulham o "kantowaniu", Dalglish powiedział: - To skandaliczne zachowanie. Chciałbym zobaczyć to w gazetach, ponieważ wtedy dziennikarze też będą mieć nieprzyjemności. Piszecie jak wam się podoba. Ostatecznie to my zajmiemy się Luisem jak najlepiej potrafimy. Myślę, że czas najwyższy, aby otrzymać odrobinkę ochrony przed niektórymi osobami.
Jak na ironię, Chris Baird z Fulham został oskarżony przez the FA o wykorzystanie obraźliwego gestu względem sędziego w innym spotkaniu obu drużyn w zeszłym sezonie po tym, jak pokazał znak zwycięstwa. Obrońca został zawieszony na dwa mecze. Wayne Rooney nie grał przez dwa spotkania w zeszłym sezonie, gdyż był zawieszony za przekleństwa do kamery telewizyjnej po świętowaniu bramki z West Ham United.
Tymczasem Liverpool może odwołać się od czerwonej kartki, którą ujrzał Jay Spearing. Pomocnik został wyrzucony z boiska po tym, jak interweniował dwiema nogami, gdy przy piłce znajdował się Moussa Dembélé w 72. minucie. Rezultat meczu był wówczas bezbramkowy, natomiast zwycięska bramka padła za sprawą Clinta Dempseya w 85. minucie.
Komentarze (8)
Pozdro.