Agger czeka na sobotni mecz
Daniel Agger powiedział, ze nie może się doczekać sobotniej wizyty ekipy Queens Park Rangers na Anfield, ponieważ Czerwoni chcą jak najszybciej wrócić na zwycięski szlak po ostatniej wpadce z Fulham.
Duńczyk nie ukrywał frustracji po poniedziałkowym meczu na Craven Cottage i zaznacza, że cała drużyna zrobi wszystko, by pojutrze na własnym stadionie dać fanom powody do radości.
- Po spotkaniu z Fulham czuliśmy się jak zawsze po tego typu porażce. Każdy w szatni był cicho i udzielało się zdenerwowanie.
- Każdy kto uprawia futbol na wysokim poziomie, nienawidzi przegrywać, więc nic dziwnego, że nie mieliśmy dobrych nastrojów, szczególnie po przegranym meczu, w którym stworzyliśmy sobie wiele okazji. Sądzę, że zasłużyliśmy na więcej, ale taka jest właśnie piłka nożna.
- Na szczęście zawsze dość szybko rozgrywasz następny mecz i masz szansę na rehabilitację. Tego właśnie nam potrzeba, gdyż musimy zbierać punkty za zwycięstwa.
Mimo przerwania passy 11 spotkań bez porażki w poniedziałek, duński stoper nie zmienia zdania, że celem drużyny jest powrót do Champions League w przyszłym sezonie.
- Ciężko mówić o lokatach i pozycji, na której możemy finiszować w lidze. Wierzę, że załapiemy się do pierwszej czwórki i znów zagramy w Lidze Mistrzów.
- Każdy kto miał okazję w tym uczestniczyć, wie, że to wielki turniej z najlepszymi zespołami. To na pewno jest nasz główny cel.
Agger powiedział również dlaczego sądzi, że Sebastian Coates posiada wszelkie atrybuty, by stać się w przyszłości świetnym obrońcą The Reds.
- Spisał się dobrze w meczach, w których otrzymał szansę od bossa. Szybko się uczy i może zrobić naprawdę wielką karierę.
- Wszystko w jego rękach i najlepszą reklamą Sebastiana będą jego dobre występy w następnych naszych meczach.
Komentarze (8)
I nie ma co się podniecać dobrymi wynikami z Chelsea czy ManC bo nic z nich nie wynika, skoro nie potrafimy wygrać z Fulham :/
Oby Henry się zlitował i postanowił dokupić kilku graczy w styczniu, bo znowu potrzebujemy z 3 poważnych transferów. Pytanie tylko, czy nawet jeśli pieniądze będą to zostaną właściwie wydane, czy znowu zmarnowane :/
Wydaje mi się, że nie mamy prawa mieć pretensji do tych piłkarzy (jeszcze) bo był to dla nich OGROMNY skok w karierze i z góry postawione duże wymagania. Pominąłem Suareza bo Ajax to dobra drużyna grająca w LM itp. Poza tym Suarez raczej się spisuje... Poza kilkoma wybrykami ale można mu wybaczyć.
Pominąłem Downinga bo przecież nie mogę go bronić mówiąc, że Villa jest słaba i nie ograł się przez te lata w PL. Jednak chcąc nie chcąc wymagania z Villa Park typu - walka o pierwszą 10tkę a tutaj o pierwszą 4kę? No jest różnica.
Pierwszy raz od kilku lat (żeby nie powiedzieć od wielu) mamy okazję na zdobycie trofeum - Carling Cup. Jesteśmy bardzo blisko i widać po meczu z Chelsea że nam na tym zależy. Poza tym przed nami kilka meczy ligowych z zespołami do ogrania (Boże błagam żebym się nie mylił...) i w dalszym ciągu ogromne szanse na pierwszą 4kę.
Myślę, że Liverpool mimo wielu niepowodzeń w ostatnich latach jest klubem, że tak powiem ''Wiary i zaufania''. Bo bez tego nic nie osiągnęlibyśmy w Stambule. Dlatego teraz też powinniśmy wierzyć i ufać do końca, choćby do 38 kolejki ;) LIVERPOOL!