Kenny chwali Downinga
Kenny Dalglish pochwalił Stewarta Downinga za „ogromny wkład”, jaki wnosi on do gry Liverpoolu. Kenny wierzy, że Downing już wkrótce strzeli swojego pierwszego gola dla the Reds.
Reprezentant Anglii trzykrotnie trafiał w słupek, a swoimi dośrodkowaniami stworzył wiele okazji bramkowych.
Downing już jako piłkarz Liverpoolu przygotowuje się do powrotu do swego starego klubu, Aston Villi. Manager the Reds stwierdził, że jest bardzo zadowolony z obecnej formy Downinga.
- Stewart wypracował nam wiele sytuacji – powiedział Dalglish.
- Sam również miał kilka okazji, niestety nie udało mu się strzelić gola.
- Gdybyśmy wykorzystywali więcej okazji, które sobie stwarzamy, lub jeśli mielibyśmy więcej szczęścia, statystyki wszystkich piłkarzy wyglądałyby lepiej. Nasza zdobycz punktowa wyglądałaby lepiej, liczba goli wyglądałaby lepiej i indywidualne statystyki wyglądałyby lepiej.
- Stewart miał wielki udział w tym, że 16 razy trafialiśmy w słupek, stworzyliśmy wiele okazji i oddali dużo strzałów na bramkę. Kiedy worek z bramkami się rozwiąże, poprawią się też statystyki.
- Myślę, że wszyscy piłkarze, którzy rozgrywają pierwszy sezon dla Liverpoolu naprawdę dobrze się zaaklimatyzowali. Nie ma wielu graczy, którzy zgrali by się z drużyną tak szybko, jak oni tutaj. Jesteśmy z tego zadowoleni.
Liverpool przed końcem stycznia ma do rozegrania 11 meczów, a Dalglish przekonuje, że dysponuje wystarczająco szerokim składem by sobie z tym poradzić. Manager the Reds zaapelował do rezerwowych, by byli gotowi podjąć wyzwanie, kiedy nadejdzie taka potrzeba.
- Wszyscy muszą być przygotowani i gotowi do gry. Każdy oczekuje, że zagra w określonej części spotkań. Dla nikogo nie ma odrębnych zasad, jest jedna zasada, która obowiązuje wszystkich.
- Każde starcie będzie inne, ponieważ w krótkim przedziale czasu rozegramy wiele meczów. Nie mogę przewidzieć, co się stanie w ósmym albo dziewiątym spotkaniu, teraz skupiamy się na najbliższym meczu z Aston Villą.
- Wszyscy bawią się w zgadywanki, ale ja myślę, że nasz skład przeszedł próbę czasu.
- Piłkarze radzili sobie wspaniale. Doszli do półfinału Carling Cup, czego chcieć więcej? Zrobili tyle ile mogli z okazjami, które mieli.
- Wiele razy powtarzaliśmy, że jesteśmy zadowoleni z tego, jak nasi gracze sobie radzą na boisku i poza nim i to się nie zmieniło.
- Myślę, że wyniki w Carling Cup potwierdzają, że to dobre założenie.
Komentarze (4)