LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 767

Dalglish: Przed nami duży krok


Kenny Dalglish jest pewny, że Liverpool podejmuje kroki potrzebne do osiągnięcia przedsezonowego celu, którym jest gra w Lidze Mistrzów w przyszłym roku.

The Reds są przed wyjazdowym meczem z Aston Villą na szóstej pozycji, pięć punktów za czwartym Tottenhamem.

Szkocki menedżer przyznaje, że drużynę czeka ciężkie wyzwanie w wyścigu o Ligę Mistrzów, jednak jest również pewny, że w tym momencie Liverpool wciąż ma miejsce w czwórce w swoim zasięgu.

- Drużyny w top 4 i okolicach są bardzo mocne. W dodatku dwie już odpadły z Ligi Mistrzów. To będzie ciężkie wyzwanie, jednak jesteśmy na dobrej drodze i zobaczymy dokąd ona nas zaprowadzi.

- Musimy jedynie grać tak jak graliśmy, a do tego dodać trochę szczęścia, którego nam brakowało. Bardzo często jest tak, że malutkie kroki są jednocześnie największymi i najtrudniejszymi do postawienia.

- Wierzę, że robimy wszystko tak jak powinniśmy, więc będziemy kontynuować naszą pracę, ponieważ nie znamy innej drogi. Myślę że graliśmy na tyle dobrze, by ludzie mogli sami ocenić czy mamy potrzebną jakość. Z pewnością zasłużyliśmy na więcej punktów niż mamy, jednak wciąż się rozwijamy.

- Jesteśmy zadowoleni z naszej pracy i chcielibyśmy aby zaowocowała ona awansem na miejsce w czwórce.

W zeszłym tygodniu Manchester City doznał pierwszej porażki w sezonie w meczu z Chelsea w Londynie, a Tottenham stracił szansę na oddalenie się od rywali po porażce ze Stoke, również wyjazdowej.

Liverpool zmniejszył więc dystans do szczytu tabeli po wygranej z QPR, ale Dalglish zaznacza, że on skupia się na tym co The Reds osiągają z tygodnia na tydzień.

- Martwimy się własnymi sprawami i wygrywaniem swoich meczy. Jeśli drużyny obok ciebie przegrywają, ale ty nie wygrasz, to nie ma z tego żadnej korzyści. Wygrana z City była dobra dla Chelsea, ale czy była dobra dla innych? Tego nie można powiedzieć.

Podróż Liverpoolu na Villa Park rozpoczyna maraton pięciu meczy w 16 dni. W wielu wypadkach ta część sezonu ma duże znaczenie dla sezonu danej drużyny, jednak Dalglish myśli inaczej.

- Nie uważam tej części za ważniejszą od jakiejkolwiek innej. Każdy mecz jest ważny. Jeśli przegrasz tytuł o jeden punkt, ale przez okres świąteczny wygrasz wszystkie mecze, to nie będzie to miało większego znaczenia.

- Jeśli zremisujesz na inaugurację sezonu i przegrasz o punkt, to ludzie wrócą do niego i powiedzą: "ten mecz kosztował nas tytuł". Jak widać każde spotkanie musi być traktowane tak samo.

- Oczywiście wymagania w tym okresie są większe i jest to poważny test dla drużyny. Drużyny z silnymi składami na pewno poradzą sobie z tym łatwiej niż inni.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Nooldir 17.12.2011 13:03 #
1:1 z Sunderlandem na inaugurację... nie mam nic przeciwko żebyśmy przegrali tytuł o 1 pkt w tym sezonie :)

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (3)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com