Reperkusje mogą być dalekosiężne

Kenny Dalglish powiedział niedawno, iż wartości Luisa Suareza nie mierzy ilością goli. Ciężko nie zgodzić się z jego argumentami. 24-latek znaczy bowiem znacznie więcej niż w momencie kiedy przychodził w styczniu tego roku do Liverpoolu z Ajaxu za kwotę 22,8 mln funtów.. Reperkusje ośmiu meczy kary nałożonej przed Football Association będą jednak znacznie bardziej dalekosiężne na Anfield.

Suarez strzelił pięć bramek w obecnym sezonie Premier League, ale statystyki nie oddają jego ważności dla zespołu. Jego bramki, asysty i zapierające dech umiejętności są podstawowym powodem dlaczego Liverpool szybko podniósł się po bolesnym dla klubu, odejściu Fernando Torresa do Chelsea. Jest on czynnikiem, w tym sezonie, w zwiększonej konkurencji i jakości w czołówce Premier League, który pozwoli ludziom Dalglisha potwierdzić autentyczność ambicji powrotu do Ligi Mistrzów po dwóch latach absencji.

Teraz klub będzie musiał sobie radzić bez niego w wymagającym okresie Nowego Roku. W czasie kiedy Steven Gerrard leczy kontuzję a Andy Carroll boryka się z problemem udowodnienia dlaczego Liverpool zapłacił za na niego Newcastle 35 mln funtów z 50 otrzymanych ze sprzedaży Torresa. Jego starta to druzgocący cios dla Liverpoolu, jego postawy i gry na boisku. Ale konsekwencje uznania Urugwajczyka winnym obraźliwych słów o znaczeniu rasistowskim w stosunku do Patrice`a Evry, nie kończą się na tym.

Liverpool a w szczególności Dalglish byli zagorzałymi obrońcami Suareza od momentu kiedy na antenie Canal Plus pojawiły się rasistowskie zarzuty po zremisowanym 1-1 meczu pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem United z 15 października. W swoim oświadczeniu podkreślili co następuje „Jesteśmy silnie przekonani w sprawie, iż Luis Suarez nie dopuścił się żadnych rasistowskich czynów. Ponadto uważamy, iż zarzuty postawione przez jednego z graczy rywala nie są wiarygodne”.

Obrona swoich piłkarzy jest na porządku dziennym w każdym klubie. Ta niepisana zasada została wyrażona przez Dalglisha w oświadczeniu: „ Wszyscy w klubie stoją za Luisem Suarezem”. Klub zaś potwierdził jego opinię.

Po ogłoszeniu wyroku zamieścił na Twitterze „Jesteśmy bardzo rozczarowani po dzisiejszym werdykcie. W tym czasie Luis Suarez ma pełne nasze wsparcie. Nie pozwolimy by został z tym sam”.

Dalglisha postawa kontrastuje z postawa przyjętą przez Alexa Fergusona, który w jednej z nielicznych wypowiedzi na ten temat, podkreślił jak bardzo stresowa i trudna dla obu klubów jest ta konfrontacja – w kontekście tej sprawy, gdzie trzy osobowe, niezależne jury, zaczęło przesłuchania w zeszłą środę, by ogłosić werdykt.

„Nie jest to łatwe, gdyż wszyscy zdają sobie sprawę, iż Manchester United oraz Liverpool ponoszą wielką odpowiedzialność za to co działo się na boisku” – powiedział menadżer United kilka dni po meczu rozgrywanym na Anfield. Na koniec dodał - „Uważam, iż sobotni mecz był świetny. Fani obu zespołów zachowywały się dobrze. Nie było głupich, obraźliwych przyśpiewek z jakimi mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. Obie ekipy kibiców należy pochwalić za to. Nie chcemy mierzyć się w tej sprawie z Liverpoolem, ani nie jesteśmy przeciwko nim. Oczywiście Patrice czuje się bardzo dotknięty słowami, tym co zostało pod jego adresem wypowiedziane”

Dalglish podjął duże ryzyko zagorzale broniąc Suareza przez minione 10 tygodni po tym jak kontrowersje ujrzały światło dzienne. Liverpool, menadżer klubu oraz jego właściciele aktywnie wspierają wszelkie antyrasistowskie inicjatywy. Jest to cios dla Johna W Henry`ego oraz Fenway Sports Group z Bostonu, iż ich piłkarz został uznany winnym użycia rasistowskich wyzwisk i obelg.

Liverpool może mieć do czynienia nie tylko z karą wymierzoną przez FA.

Wypowiadający się w lokalnym radio Liverpoolu w sobotę Luther Blissett, były napastnik Watfordu i Milanu, który obecnie jest ambasadorem akcji „Show Racism the Red Card” (Pokaż Rasizmowi Czerwoną Kartkę) – zaznaczył możliwość podjęcia prawnych kroków w tej sprawie.

Blissett powiedział „Jeśli Suarez zostanie uznany winnym stawianych mu zarzutów, trzeba spojrzeć na kibiców, którzy zostali również uznani winnymi podobnych zarzutów oraz ludzi, którzy poszli do więzienia za takie wykroczenie. Jeśli sprawa jest tego samego gatunku, trzeba się liczyć się z tym, iż to samo może spotkać jego (Suareza). Jeśli spojrzysz na niego jako sportowca, w oczach opinii publicznej wzór do naśladowania, bardzo ważne jest aby coś w tym zrobić. Jeśli zostanie uznany winnym powinien być potraktowany jak każdy inny obywatel. Należy przestrzegać prawa w kraju. Nieważne jest ile masz pieniędzy, prawo jest prawem”.

Andy Hunter