Jay ma zaufanie trenera
Kenny Dallgish z radością powitał wychowanka Liverpoolu z powrotem w drużynie po odbyciu trzymeczowego zawieszenia będącego rezultatem czerwonej kartki, jaką obejrzał w przegranym 0:1 meczu z Fulham.
Trener jest przekonany, że Jay nie ma nic do udowodnienia po ostatnim incydencie.
Spearing otrzymał na Craven Cottage czerwoną kartkę po mocnym ataku na rywala i chociaż Scouser najpierw wybił piłkę, sędzia ukarał go za niebezpieczne zagranie. Dalglish odrzuca wszelkie sugestie mówiące o potrzebie zmiany stylu gry niewysokiego pomocnika.
- W jego wejściu nie było zamiaru uszkodzenia kogoś. Był całkowicie skupiony na odebraniu piłki, jednak siła i szybkość wejścia sprawiła, że wpadł w nogi Dembele.
- Nie można narzekać, kiedy ktoś pokazuje taki entuzjazm do gry. Tego przecież oczekujemy. Jay na pewno wyciągnie lekcję z tego incydentu ale nie sądzę, żeby musiał coś zmieniać w swojej grze i nastawieniu.
- Każdy ma inny charakter, a to on decyduje o tym, czy odniesiesz sukces. Nie ma wątpliwości, że charakter Spearinga jest bez zarzutu. Nie mamy zamiaru zmieniania psychiki tego chłopaka. Być może powinien dodać nieco dojrzałości i nauczyć się ponosić konsekwencje czynów na boisku. Jestem pewien, że trzy mecze zawieszenia do wystarczająca lekcja.
- Jego strata była sporym rozczarowaniem. Radził sobie naprawdę dobrze. Odcierpiał swoją karę i jest znów dostępny. To jeden z pozytywów tak częstej gry, jak ostatnio. Mecze następują na tyle szybko, że zawieszenie nie trwało zbyt długo.
- Nie musi niczego udowadniać. Wiemy, co Jay potrafi, jaki jest i jak radził sobie w przeszłości. Nie ma powodów aby myśleć, że nie poradzi sobie w przyszłości.
Komentarze (4)