Pardew wierzy w Carrolla
Menedżer Newcastle Alan Pardew wierzy, że odnalezienie formy w Liverpoolu pomoże Andy'emu Carrollowi w powrocie do regularnych występów dla reprezentacji Anglii. Szkoleniowiec Srok niechętnie żegnał się z 22-latkiem w ostatnim dniu stycznia, kiedy właściciel klubu Mike Ashley zdecydował, iż 35 milionów to oferta zbyt dobra, by ją odrzucić.
Po 12 miesiącach od tamtych wydarzeń brak formy Carrolla oraz problemy, jakie spotykają w Chelsea Fernando Torresa stały się przedmiotem dyskusji biorąc pod uwagę, iż za obu zawodników zapłacono w sumie 85 milionów funtów.
Jednocześnie następca Anglika, Demba Ba, który przybył do Tyneside na zasadzie wolnego transferu, zdobył w tym sezonie już 14 goli.
Jednakże Pardew, podobnie jak jego odpowiednik w Liverpoolu, Kenny Dalglish, jest przekonany, iż Carroll prędzej czy później udowodni swoją wartość.
- To wspaniały człowiek i piłkarz.
- Rozczarowujący był fakt, że nie został ostatnio powołany do reprezentacji, ponieważ myślę, iż może być jej zawodnikiem i numerem dziewięć.
Transfer Carrolla został sfinalizowany w godzinach późnych na tyle, by niemożliwe stało się wykorzystanie przez Sroki nagłego przypływu gotówki. Kibice z Tyneside czuli się sfrustrowani również latem, kiedy kwoty uzyskanej ze sprzedaży Carrolla nie zainwestowano w nowych piłkarzy.
Co prawda forma Ba zdołała zapobiec konsekwencjom wynikającym z braków kadrowych, jednak wkrótce piłkarz ten uda się na Puchar Narodów Afryki i choć Pardew ma nadzieję na zatrzymanie go w klubie do 15 stycznia, w składzie the Toon powstanie wyraźna luka.
- Jego nieobecność będzie stratą, ponieważ jest w znakomitej formie.
Komentarze (5)
To nie czasem wypowiedź z przed roku?!
To nie o Carrollu tylko o Dembie Ba