Carroll musi odpalić
Naprawdę mam nadzieję, że w dzisiejszym spotkaniu ze swoim byłym klubem Andy Carroll pokaże się z jak najlepszej strony. Napastnik Liverpoolu prawdopodobnie będzie wygwizdywany przez kibiców drużyny przeciwnej i jestem pewien, że dodatkowo go to zmobilizuje. Carroll desperacko potrzebuje gola, który pomógłby mu odbić się od dna.
Kenny Dalglish bardzo go wspiera, a Carroll musi odpłacić się menedżerowi przez ugruntowanie swojej pozycji w zespole, dobrą grę i strzelanie bramek.
Niemożliwe jest, by Dalglish dawał Andy’emu tyle szans występu, ile potrzebuje, jeśli ten nie trafia do bramki.
5 goli w 28 występach mówi samo za siebie. Na pewno nie mieliśmy okazji zobaczyć Carrolla w takiej formie, w jakiej był w Newcastle.
Nie wrzucił najwyższego biegu i wciąż mówimy o nim to samo, co pół roku temu.
Carroll musi pokazać to, co potrafi, ponieważ odkąd gra w koszulce Liverpoolu nie dane nam było jeszcze tego zobaczyć.
Dzisiejszy mecz będzie pierwszym ligowym w tym sezonie, na który w składzie Liverpoolu nie ma Lusia Suareza. Urugwajczyk musi odcierpieć karę jednego meczu zawieszenia po pokazaniu obraźliwego gestu fanom Fulham.
Czasami trzeba powstrzymać emocje. Nie można walczyć ze wszystkimi, a kamery uchwyciły Suareza, który właśnie to robił. Trzeba przyjąć karę i iść dalej. Ta sprawa jest zupełnie inna od drugiej, w której wciąż czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku.
W pełni rozumiem frustrację Suareza, spadło na niego wiele obelg, jednak najlepszą odpowiedzią jest uśmiechać się. Wiem, że to trudne, jednak jeśli kibice widzą, że mogą zmusić cię do określonej reakcji, wciąż będą cię prowokować.
Mam nadzieję, że przy zawieszeniu Suareza w wyjściowym składzie wyjdzie Gerrard. Dobrze widzieć kapitana z powrotem w pełni zdrowia, chciałbym, by zagrał jako wolny elektron za plecami Carrolla. Wolałbym, by zagrał 65 minut i zszedł z boiska, niż żeby wszedł na nie za ławki.
Niezależnie od tego jak wielkim się jest piłkarzem, ciężko wejść na boisko z ławki i zmienić obraz gry. Będzie brakowało Suareza, ale mając znów Gerrarda, powinniśmy sobie poradzić.
Jan Molby
Komentarze (7)
LFC to jedna z moich pasji i chciałbym by zawodnicy wprawili w lepszy nastrój swoich kibiców a więc i mnie
Szanuję też za walczeność "Sroki" i pozdrawiam ich kibiców ale chcę by jutro się cieszyli z czegoś innego niż ostaniego meczu kochanej drużyny
___________
A tak na poważnie to ja w Niego nadal wierzę :)