Cole: Nie wiem kto chciał mnie kupić
Joe Cole powiedział, że nie wie, kto go konkretnie chciał ściągnąć do Liverpoolu, ale z pewnością nie był to Roy Hodgson, gdyż według Anglika, nie był on typem piłkarza, którego chciałby mieć w składzie obecny menadżer WBA.
Pomocnik został pierwszym transferem The Reds w lipcu 2010 roku, kiedy na zasadzie prawa bosmana trafił na Anfield Road z Chelsea.
W transakcję był mocno zaangażowany Christian Purslow, który dopinał transfer miesiąc po odejściu Rafaela Beniteza.
Cole początkowo był nękany przez urazy a później nie miał już siły przebicia u Dalglisha i został na ten sezon wypożyczony do Lille.
- Długo nad tym myślałem, ale w sumie nie mam pojęcia, kto chciał mego transferu do Liverpoolu.
- Nie wiem, czy był to Rafael Benitez, bądź też ktoś z zarządu klubu.
- Miałem wrażenie, że nie jestem typem piłkarza, którego chciał Hodgson. Wymagał ode mnie rzeczy, który wydawały mi się nienaturalne na boisku.
- Był to zupełnie inny sposób gry, od tego, do którego byłem przyzwyczajony. Po nieudanych występach pojawiła się presja na najbardziej doświadczonych zawodnikach. Jeśli zespół ma problemy, są pierwszymi do odstrzału - podsumował Joe.
Komentarze (2)
Moim zdaniem miał być papierkiem lakmusowym ( nazwisko ciągle Cole ma dobre ) dla kibiców pytających się mocniej co się dzieje w klubie