Gerrard dziękuje fanom za wsparcie
Steven Gerrard przyznaje, że przeszedł "absolutną męczarnię" w tym roku. Dodaje jednak, że "wspaniałe" wsparcie fanów Liverpool FC pomogło mu przejść przez to.
Inspirujący kapitan the Reds zaliczył powrót do gry po dwóch miesiącach przerwy z powodu infekcji kostki. W poniedziałek wieczorem pojawił się na boisku podczas zremisowanego meczu z Blackburn Rovers.
Gerrard miał znaczący wpływ na grę zespołu po wejściu z ławki rezerwowych w drugiej połowie. Zawodnik Liverpoolu rozkoszuje się szansą dalszego udziału na boisku przeciwko Newcastle United na Anfield dziś wieczorem.
31-letni pomocnik, który pauzował przez sześć miesięcy na początku tego roku po operacji pachwiny, był podniesiony na duchu przez entuzjastyczne powitanie, jakie zgotowali sympatycy the Reds.
- To wspaniałe, że mogę występować ponownie i uczestniczyć w grze z moimi kolegami - powiedział Gerrard w wywiadzie dla Liverpool ECHO.
- Ostatnie osiem tygodni naprawdę się przedłużało. To była dziwna kontuzja i to, że przytrafiła się tak szybko po tym, jak byłem wykluczony z gry na tak długo z powodu mojej pachwiny, było absolutną męczarnią.
- Musiałem zwyczajnie pracować w pocie czoła, aby wrócić do gry i teraz nie mogę się już doczekać występów.
- Wejście na boisko podczas meczu z Blackburn było szczególne. Powitanie, jakie otrzymałem w chwili pojawienia się na murawie było naprawdę wzruszające i wiele dla mnie znaczyło.
- Przytrafiło się wiele samotnych dni w sali gimnastycznej w tym roku, gdy zmagasz się z własną motywacją. Jednak chwile jak te w poniedziałek wieczorem sprawiają, że wszystko się opłaca.
- Wsparcie, jakie otrzymałem od kibiców przez cały czas było wspaniałe i chcę im podziękować za to.
Występując przez 20 minut w meczu przeciwko Blackburn, Gerrard ma nadzieję odegrać większą rolę w pojedynku z Newcastle.
Reprezentant Anglii czuje się lepiej niż kiedykolwiek, ale chętnie będzie kierować się według zaleceń menedżera Kenny'ego Dalglisha.
- Pracowałem w pocie czoła w ciągu ostatnich ośmiu tygodni i czuję się naprawdę dobrze - dodał.
- Czuję się w doskonałym stanie i wszystko, czego teraz potrzebuję to regularne występy na boisku, aby odzyskać właściwą kondycję.
- Kenny zna mnie na wylot i będzie wiedział, kiedy nadejdzie dla mnie odpowiedni czas, by zacząć mecz od pierwszych minut. To on podejmuje decyzję, a ja po prostu pójdę za jego wskazówkami.
- Mam nadzieję, że odegram jakąś rolę w meczu z Newcastle, ponieważ wszyscy chcemy zakończyć 2011 rok w najlepszym stylu.
James Pearce
Komentarze (2)