Pomoc dla Andy'ego
Jeżeli wpiszesz nazwisko Andy’ego Carrolla do wszechobecnej wyszukiwarki internetowej wyskoczy spora ilość różnych materiałów. Trzy spośród pierwszych sześciu to Andy Carroll pijący, waga Andy’ego Carrolla i styl życia Andy’ego Carrolla (inne, które wieją nudą to Twitter, statystyki i blogi). W pierwszej dziesiątce nie ma ani medali Andy’ego Carrolla, ani trofeów Andy’ego Carrolla i co bardziej niepokojące goli Andy’ego Carrolla.
Sprawiedliwie czy nie, to jest właśnie pryzmat, przez który kariera młodego napastnika jest postrzegana (i nawet błyszczące, czarne oczy, którymi dokazuje nie wiele pomagają rozwiać ten stereotyp). W okresie gry dla Newcastle United było kilka rzeczy, które rozpraszały jego uwagę – część z nich naprawdę poważna – jednak wciąż w tym wszystkim było widać postęp Carrolla. Na murawie Tyneside angażował się, wyraźnie dorastał.
Tak wiele znajomych rzeczy zobaczyli na Anfield zeszłej nocy stali obserwatorzy tego ludzkiego buldożera; beztroski uśmiech w tunelu prowadzącym na murawę, kucyk, wysoka główka przed Mikem Williamsonem na początku meczu. To jednak nie ten sam napastnik, który powodował tyle spustoszenia w pierwszej połowie poprzedniego sezonu, w którym trafił dla Newcastle 11 razy – przynajmniej do czasu aż na boisku pojawił się Steven Gerrard – cała reszta go pogrążyła.
Wytłumaczenie tego stanu nie musi być wcale złowieszcze. Kondycja zawsze była problemem dla 22-latka. Przeprowadzka do nowego klubu może mieć wpływ na formę i nie byłaby to pierwsza okazja dla zawodnika, któremu udało się przedrzeć na scenę, do obniżenia lotów gdy poznano się na jego talencie. To wymaga inteligencji z jego strony i tych, którzy grają z nim w zespole.
Każdy członek defensywnej piątki Newcastle był w klubie, kiedy Carroll przeniósł się do Liverpoolu za 35 mln funtów w styczniu, zatem nikt nie mógł lepiej przygotować się na jego ataki. Ogólnie rzecz biorąc, poradzili sobie w tym bardzo sprawnie, z wyjątkiem tego, że Carroll w dawnych czasach mógłby wyciągnąć wnioski na przyszłość, zniszczyć i przecisnąć się przez nich tak czy owak. Na chwilę obecną, wygląda nieporęcznie, odrobinę jak pomoc, którą otrzymywał.
Gracz typu Carrolla wymaga wsparcia, a powrót Gerrarda wywoła postęp. O ile, co typowe dla passy Carrolla, strzał z rzutu wolnego Craiga Bellamy’ego bezszelestnie minął go w 67. minucie, o tyle Gerrard dostarczył mu trzy rozkoszne podania z różnych stref boiska. Drugie podanie pokazało apatyczne przyjęcie, natomiast po trzecim dograniu trafił w poprzeczkę.
W tych okolicznościach była to głęboka ironia, że Bellamy, kolejny były gracz Newcastle strzelił dwa gole. Chociaż Walijczyk był wplątany w liczne poza boiskowe incydenty, jego wybuchowa osobowość wywodzi się z nieugiętego pragnienia samodoskonalenia; pod pewnymi względami jest on idealnym wzorem dla swojego partnera w ataku. Ballamy, przy wszystkich swoich słabościach jest perfekcjonistą.
W jednym z rzadkich wywiadów Carroll został kiedyś zapytany przez dziennikarza the Times jak widzi sam siebie. – Jako kogoś kto ciężko pracuje – powiedział. Szczerze. Pasjonuje mnie to, co robię. Jako tatę, przyjaciela – brzmi to lepiej niż picie, waga i styl życia. Nadal jest jeszcze czas, jednak jego rozwój musi pochodzić od niego samego.
George Caulkin
Komentarze (18)
Podobno w LFC nie tolerujemy przeciętności.
80% - Jak poprawić grę Carrolla.
20% - Potrzeby napastnika bo Carroll nie strzela goli.
40% - Inne.
Niech ten Carroll w końcu zacznie strzelać by chociaż zaczęli pisać o kimś innym...
Ile goli zdobyli od sierpnia? Suarez 8, Carroll 3.
Ile goli zdobyli w tym roku? Suarez 12, Carroll 5.
Powiesz, że Carroll nie dostaje tylu minut, to pobawmy się inaczej.
Carroll vs Bellamy? 3 do 5
Gerrard grając w lidze duuużo mniej, będąc pomocnikiem strzelił tyle goli co Carroll.
Jak Andy strzeli gola w trakcie zawieszenia Suareza to podciągniesz statystykę do "Ile goli w Marcu strzelił Carroll, a ile Luis?" :)
JAk krucho ze strzelaniem bramek takiej uczty strzeleckiej nie mieliśmy juz od dawna 3 bramki a ty mówisz że bedzie krucho w ataku jeśli ma byc tak kruche że zawsze bedą trzy bramki to ja chce żeby taki skłąd grał zawszee
Tyle o demnie ale wierzew Andego tak jak ty
Niech pomogą Andy'emu !! Wódka i piwo w knajpach nie pomagają mu strzelać goli dla LFC to może ta akcja pomoże !!