Gerrard to klasa światowa
Jednemu z najlepszych piłkarzy w dziejach przywdziewającemu czerwoną koszulkę zajęło zaledwie pół godziny zdobycie statuetki gracza meczu wczorajszego spotkania. Nie mógł zasłużyć na nią bardziej. Cóż za fantastycznym, światowej klasy graczem jest Steven Gerrard.
Gdy Kenny Dalglish wprowadził go na boisko, on spokojnie, lecz pewnie zagarnął cały wieczór.
Nie zrozumcie mnie źle. Wszyscy gracze spisali się dobrze i w pełni zasłużyli na zgarnięcie trzech punktów, które oddaliły się po niefortunnym początku.
Jednak nie zdajesz sobie sprawy co straciłeś, gdy wciąż tego brakuje i zanim Steven pojawił się na boisku i ożywił Anfield, losy meczu były niewiadome.
Ten niesamowicie utalentowany chłopak z Liverpoolu nie tylko odmienił losy meczu, zmienił całą atmosferę wśród fanów i piłkarzy wokół niego.
Ich ruchy nagle stały się szybsze, podania dokładniejsze, jakby ich pewność siebie widocznie wzrosła.
Potrzeba wyjątkowego talentu, by wnieść to wszystko na boisko piłkarskie , ale taki właśnie jest Steven.
Dyktował tempo gry, dostarczył Carrollowi takie piłki, na jakie cały rok czekał i zwieńczył to wszystko kapitalnym rajdem w polu karnym i strzałem między nogami bramkarza.
Craig Bellamy ponownie dał z siebie wszystko strzelając dwie bramki i może czuć się trochę zawiedziony, ponieważ statuetka gracza meczu nie trafiła w jego ręce. Ja zgadzam się z ekspertami telewizyjnymi, którzy przyznali ją Stiviemu za półgodzinny, mistrzowski pokaz futbolu.
Wszyscy teraz mamy nadzieję, że Steven będzie w pełni zdrowy w 2012 roku.
Jeśli Liverpool FC będzie korzystał z usług tego zdumiewającego piłkarza przez kolejne 4-5 lat, wtedy prawie wszystko będzie możliwe.
Steven Gerrard jest naprawdę wyjątkowy.
Tommy Smith
Komentarze (2)