Mancini po meczu z The Reds
Roberto Mancini nie ukrywał niezadowolenia z powodu decyzji arbitra o przedwczewsnym wysłaniu do szatni Garetha Barry'ego we wczorajszym wygranym meczu z Liverpoolem.
Reprezentant Anglii za drugą żółtą kartkę po faulu na Danielu Aggerze w 72 minucie wyleciał z boiska.
City mimo gry w 10 dobiło jeszcze gości za sprawą rzutu karnego pewnie egzekwowanego przez Jamesa Milnera. W pierwszej połowie Sergio Aguero i Yaya Toure wyprowadzili lidera Premier League na bezpieczne prowadzenie.
- Nie zgadzam się z drugą żółtą kartką dla Garetha. Było we wczorajszym meczu wiele innych zagrań, które bardziej kwalifikowały się na ukaranie piłkarzy.
- W ten sposób straciliśmy ważnego zawodnika, mając przed sobą istotne mecze.
- Przegraliśmy w bardzo pechowy sposób ostatnio z Sunderlandem. Mimo, iż mieliśmy pewne problemy w drugiej połowie, uważam, że rozegraliśmy dobre zawody.
Zapytany o rywalizację z Manchesterem United o mistrzowski tytuł odpowiedział:
- Są bardzo silnym zespołem, ale powinniśmy skupiać się na sobie i własnych meczach, wygrywając co się da, a na koniec sezonu zostaniemy po prostu z tego rozliczeni - podsumował Włoch.
Komentarze (4)
Jeśli my nie zdobędziemy tytułu, a tym sezonie raczej nam to nie grozi to życze go właśnie Manciniemu