Pani Suarez broni swojego syna
Mama Luisa Suareza wystosowała szczere oświadczenie, w którym stanęła w obronie swojego syna w związku z bieżącą rasistowską aferą, w którą został zamieszany.
Liverpool FC zdecydował nie odwoływać się od kary ośmiu meczy nałożonej na zawodnika przez Football Association, jednak nie zaprzestano prób oczyszczenia imienia Suareza.
Sandra Suarez, mieszkanka urugwajskiej stolicy Montevideo, nie zgadza się z twierdzeniem, że jej syn jest rasistą, a także przyznaje, że martwi się o jego dobro.
- Prawda jest taka, że nie mogę powstrzymać śmiechu, gdy oskarżają mojego syna o rasizm - wyznała pani Sandra - Nic nie może być dalsze od prawdy.
- Szkoda, bo ten rok był niemal do końca idealny dla Luisa.
Mama Suareza przyznaje, że Luis czasem wymaga, by go utemperować, ale nie wierzy, by jej 24-latek miał przejawiać jakiekolwiek oznaki rasizmu.
Pani Suarez jest pewna, że FA dokonała stanowczo zbyt surowego wyroku, skazując napastnika Liverpoolu na karę odsunięcia od gry w 8 meczach.
- Znam mojego syna.
- Wiem, że powinien bardziej trzymać nerwy na wodzy w takich sytuacjach jak ta, gdy wykonał obraźliwy gest w stronę kibiców rywali. Jednakże nie jest rasistą.
- Jego zachowanie na boisku to jedna rzecz, oskarżenia o rasizm to zupełnie inna sprawa. Zwłaszcza, że całkowicie mijają się z prawdą.
- Martwię się o niego, gdy oglądam go na boisku. Teraz będzie musiał porządnie o siebie zadbać.
- Jego przyszłość także mnie niepokoi. Jest młody, ma całe życie przed sobą, a już jego reputacja została splamiona. Mam tylko nadzieję, że to wzmocni jego charakter.
- FA postąpiło lekkomyślnie, zawieszając go na 8 meczy.
Komentarze (5)