Kenny zaprzecza pogłoskom
Kenny Dalglish ze złością zaprzeczył plotkom, jakoby Andy Carroll miał opuścić Anfield. Menedżer Liverpoolu powiedział, że te twierdzenia nie mają absolutnie jakichkolwiek podstaw.
Doniesienia sugerowały, że ściągnięty za rekordowe 35 milionów funtów zawodnik może wrócić do Newcastle, które przygotowywało ofertę za reprezentanta Anglii.
Newcastle zaprzeczyło, jakoby mieli wyłożyć 10-milionową ofertę. Dyrektor zarządzający, Derek Llambias, podkreślił, że nie było żadnego kontaktu pomiędzy klubami, podczas gdy przedstawiciele Carrolla zaprzeczyli jakimkolwiek sugestiom, jakoby oferowali Carrolla komukolwiek.
Dalglish szybko rozprawił się z tymi plotkami, kiedy został zapytany o nie po środowym meczu na Etihad Stadium, gdzie Carroll po raz kolejny starał się wywrzeć jakikolwiek wpływ na mecz.
- Jestem zmartwiony z powodu tych ludzi, którzy wymyślają je [plotki] – powiedział Dalglish.
- Nie ma absolutnie jakichkolwiek podstaw dla tych historii. Nie chcę tłumaczyć tego, co pojawia się w prasie. Stałem – i zawsze będę stał – za piłkarzami.
Pomimo gwałtowności zaprzeczeń Dalglisha, Telegraph Sport informuje, że sytuacja Carrolla zostanie rozpatrzona na koniec tego sezonu.
Reprezentant Anglii, który regularnie powraca na północny-wschód i ogląda mecze Newcastle w loży honorowej, byłby nadzwyczaj otwarty na powrót na Tyneside.
Niemniej jednak, jeśli Carroll – który strzelił tylko sześć goli w 31 występach dla Liverpoolu od czasu rekordowego transferu za 35 milionów z Newcastle 12 miesięcy temu - miałby odejść, kwota sprzedaży może zniweczyć jakiekolwiek plany na powrót do domu.
Pomimo, że menedżer Newcastle, Alan Pardew, przyznał, że chętnie przyjąłby z powrotem Carrolla, budżet na Sports Direct Arena jest ścisły i Newcastle po cichu przewiduje, że Liverpool oczekiwałby dużo więcej, niż 10 milionów za reprezentanta Anglii.
Newcastle, które poprosiłoby również Carrolla o zaakceptowanie mniejszych zarobków, może powiększyć swój budżet do 15 milionów latem, jeśli Pardew stanowczo chciałby go z powrotem. W międzyczasie, Liverpool będzie dalej wspierał napastnika i miał nadzieję, że odzyska swoją najlepszą formę przed majem.
Liverpool uznawany jest za jeden z klubów, który interesuje się napastnikiem Newcastle, Dembą Ba. Reprezentant Senegalu zasygnalizował Newcastle, że nie ma zamiaru odchodzić w tym miesiącu, pomimo 7-milionowej klauzuli odejścia w swoim kontrakcie.
Mógłby on zostać kartą przetargową w przypadku sagi z Carrollem. Źródła z Newcastle przekazały Telegraph Sport, że oni uważają, że Ba jest bardziej zainteresowany renegocjowaniem swojego kontraktu, niż odejściem, jednak mógłby zostać częścią pakietu, który skusiłby Liverpool do sprzedaży Carrolla.
Luke Edwards
Komentarze (24)
Messi, C Ronaldo, Rooney, Owen, Gerrard, Robben itd... Wczyszczy bluszczeli majac juz nascie lat wiec skancz pieprzuc glupoty.
KD: What the f*ck !?
Jeśli jakimś cudem odpali w tej rundzie to zostawić go ale jak nie to sprzedać w przyszłym okienku za 10 -15mln - tylko kto tyle da ?
To jak porownac wypasiony sernik z zakalcem...
Rozumiem Kenny'ego, jakbym ja wydał kupę forsy na beznadziejne auto to też bym przy kumplach starał się pokazać je z jak najlepszej strony, ale w końcu szala goryczy się przechyli na niekorzyść Carrolla i jestem ciekaw w jakiej pozycji do negocjacji będzie wtedy LFC.
Oczywiście wciąż jest możliwe, że Carroll zacznie seryjnie strzelać bramki, jednak ja nie widzę takiej możliwości przynajmniej przez następne 1.5 roku, chciałbym się mylić.
Swoją drogą, dzisiaj oglądałem mecz na Polsacie i komentator stacji zadrwił z Carrolla mówiąc:
"On nie jest stworzony do szybkiej gry, on lubi jak mu sie wrzuci piłke na glowe, najlepiej w polu karnym, jak nikt go nie kryje, jak bramkarza nie ma w bramce wtedy taka gra mu pasuje "
I szczerze mówiąc, śmiałem się ze świadomością, że mówi o piłkarzy mojego ukochanego klubu.
Skrystian2009 - zgadzam się z Tobą. Wyobrażasz sobie ,że jesteś piłkarzem i czytasz ,że trener mówi "Żałuję ,że go kupiliśmy, jest słabym grajkiem"
Po 2. czasem myślę ,że użytkownicy traktują całą kadrę i trenera jak idiotów. Chodzi mi tutaj m.in o składy. Oni trenują z nimi i widzą ich więcej niż 90 minut
Jest młody i posiada pewne umiejętności: mocny strzal z obu nóg, gra głową. Jeśli zacznie to wykorzystywać to bramki przyjdą.
odkąd kibicuje LFC wielu przewineło się już piłkarzy którzy "nie mieli szczęścia" pod bramką, musieli się dostosować do gry w LFC itd.
ale najważniejsze żeby grali z pasją i zaangażowaniem, Suarez też nie strzela jakoś seryjnie bramek, ale on ma te pasję i serce do gry, a u Carrolla tego nie widzę, choćby przebłysku...nic...
Piszczek też był kiedyś napastnikiem, później skrzydłowym itd..
Do dziela ngog , babel !
a moze konshiesksy ?