Klub wraca do starego projektu
Liverpool FC powrócił do planu stadionu sprzed dziewięciu laty i porzucił te sporządzone przez poprzednich właścicieli Toma Hicksa i George’a Gilletta.
Klub koncentruje się na projektach stworzonych przez firmę AFL, która zaprojektowała ośrodek szkoleniowy naszego klubu w Melwood. Plany stadionu zostały stworzone kiedy Liverpool FC był zarządzany przez Davida Mooresa.
Jest zrozumiale, iż odwołanie planów byłych amerykańskich właścicieli na korzyść pierwotnej opcji było głównym tematem zainteresowania FSG, obecnych właścicieli, przez okres ponad roku.
Pozwolenia na budowę dla pierwszego zestawu planów została przyznana przez rade miasta Liverpoolu w 2004 roku, a więc dzięki wznowionym planom AFL, klub nie musi po raz drugi czekać na zielone światło.
Biorąc pod uwagę, iż projekty AFL zostały opracowane jakiś czas temu, Liverpool chce unowocześnić plany nowego stadionu w taki sposób, aby pozostał zgodny z pierwotnymi parametrami, na które zostało wydane pozwolenie lokalnych władz.
Plany projektu stadionu Hicksa i Gilletta zostały zebrane razem przez amerykańską firmę HKS, ale wraz z przejęciem tych planów przez FSG zostały odłożone, jako że Liverpool kontynuuje prace w kierunku umożliwienia opuszczenia ukochanego Anfield.
Pomimo tego klub wciąż rozpatruje możliwość pozostania przy aktualnych planach odnośnie rozwoju schematu AFL w Stanley Park oraz remontu Anfield - aczkolwiek taka decyzja wydaje się stopniowo coraz mniej realna, zatem głównym podmiotem zainteresowań klubu pozostaje budowa nowego obiektu.
Liverpool FC pozostaje w ciągłym kontakcie z Radą Miasta i robią istotne postępy w poszukiwaniach głównej marki do przejęcia praw do nazwy nowego obiektu.
Budowa nowego obiektu będzie kosztować w granicach 300 mln funtów i biorąc pod uwagę aktualną sytuację finansową, stadion o 60.000 miejsc jest postrzegany jako najodpowiedniejsza decyzja na tym etapie, odrzucając ostatecznie plany HKS.
Komentarze (6)
Skoro tak to osobiście wydaje mi się, że projekt HKS wygląda o niebo lepiej ;/