Didi o uzależnieniach
Były pomocnik Liverpoolu Dietmar Hamann wyjawił, jak kiedyś przegrał ponad 288 tysięcy funtów na pojedynczym zakładzie, stawiając na krykieta. Niemiec zaczął grywać u bukmacherów by zapomnieć o problemach w życiu osobistym, jednak zaliczył ogromną stratę na meczu Australii z RPA.
Pisząc w swojej autobiografii "The Didi Man", która jest publikowana w częściach w jednej z gazet, Hamann powiedział: - Zacząłem grać, ponieważ wymagało to intensywnego myślenia i im bardziej mój mózg był tym zajęty, tym mniej myślałem o dewastacji, którą czułem w środku.
- Tamtej nocy postawiłem na Australię 2800 funtów na 340 punktów. Oznaczało to, że za każdy punkt powyżej 340 do zdobycia było 2800 funtów, ale za każdy poniżej traciło się tyle samo.
- Australia zatrzymała się na 237. Ten wynik pamiętam bardzo dobrze. Kosztował mnie 288400 funtów. Każdy punkt odczuwałem tak, jakby ktoś wbijaj mi sztylet w serce. Na koniec czułem się oskalpowany.
- Następnego dnia, kiedy spojrzałem na tę rozsypkę, którą zobaczyłem w lustrze, powiedziałem "Didi, musisz się zmienić".
Hamann opuścił Liverpool FC w lipcu 2006 roku. Przez siedem lat spędzonych w klubie reprezentował go 253 razy.
Pomocnik odegrał kluczową rolę w sezonie 2000/01, kiedy zespół sięgnął po Puchar Ligi, FA Cup i Puchar UEFA.
Znany jest również dzięki heroicznemu występowi w finale Ligi Mistrzów w Stambule w 2005 roku, kiedy przeciwko Milanowi wszedł z ławki rezerwowych i pokonał Didę podczas konkursu jedenastek pomimo tego, że miał złamany palec u nogi.
Problemy z hazardem pojawiły się wtedy, gdy rozpadło się jego małżeństwo i zamienił Liverpool na Manchester City.
Didi powiedział później, że opuszczenie Liverpoolu było koszmarem, bo z klubem łączył go "wspaniały romans", a on sam stał się takim samym Scouserem jak Steven Gerrard czy Jamie Carragher.
Jak wyznał, jego problemy hazardowe spowodowały bezsenność i skłoniły go do zbyt częstego zaglądania do kieliszka.
Komentarze (6)
YNWA Didi
YNWA Didi