Bellamy zapala iskierkę nadziei
Liverpool od samego początku spotkania na Reebok Stadium z Boltonem rozgrywa fatalne zawody, co miało swoje odzwierciedlenie w kilku prostych błędach obrony i dwóch straconych bramkach w ciągu pierwszych trzydziestu minut. Na kilka chwil przed przerwą nadzieję na lepszy rezultat dał jednak Craig Bellamy, pokonując Bogdana po podaniu Carrolla.
Bramki dla gospodarzy padały po strzałach Daviesa (3. min.) i Reo-Cokera (29. min.).
Komentarze (30)
2. Craig zadzior ale niesamowity pilkarz.
3. Ciezko wyzywac na Carrolla za to co zmarnowal skoro idealnie zagral pilke do Craiga co skonczylo sie bramka.
4. TRZEBA TO KUR*A WYGRAĆ! LIVERPOOL!!!
Shelvey in - Adam out
Downing in - Maxii out
nie umiemy zrobić składnej akcji
ale powiem szczerze że jedynie fajnie wygląda współpraca carrolla z bellamym
Oby Shelvey zmienił go w przerwie, bo tylko on jest w stanie wnieść do naszej gry coś korzystnego.