Milner pewny awansu
James Milner wierzy, że City odrobią w środę na Anfield Road straty z pierwszego przegranego 1-0 spotkania. Angielski pomocnik wyznał, że bodziec, jaki otrzymała drużyna po zwycięstwie z Tottenhamem, może być doskonałą trampoliną do zwycięstwa w drugim półfinałowym meczu Carling Cup i dobrej postawy w pozostałych spotkaniach w Premier League.
- Wybierzemy się tam, by uzyskać rezultat, którego potrzebujemy do awansu na Wembley - powiedział James.
- Nie ma żadnych wątpliwości, że Carling Cup to ogromny zaszczyt. Ludzie mówią, że to z pewnych powodów mniej ważne trofeum, jednak posiada dużą wartość, jak każdy inny puchar.
- Wiemy, że Liverpool jest bardzo mocny na Anfield. Są bardzo dobrą drużyną. Jednak jesteśmy przekonani, że możemy wszędzie odnosić zwycięstwa.
Milner zdaje sobie również sprawę, że Carling Cup jest pierwszą przeszkodą w drodze po wiele srebrnych pater. Derbowa porażka w FA Cup był bardzo dużym ciosem, ale Anglik wierzy, że City przekują to niepowodzenie na swoją korzyść.
- Byliśmy bardzo zawiedzeni, że nie mogliśmy obronić tytułu, ale jeśli jest dobra strona bycia poza FA Cup, jest nią zbliżający się wolny weekend.
- To oznacza, że możemy dać odpocząć naszym nogom po okresie gry co trzy dni.
- Chodzi o to, aby utrzymać pęd. Zbliżamy się do końca stycznia i wciąż spisujemy się dobrze. To pokazuje jak szeroki i dobry skład posiadamy. Musieliśmy radzić sobie z kontuzjami, zawieszeniami i wyjazdami na Puchar Narodów Afryki.
- Wciąż udaje nam się wygrywać spotkania. Rywalizacja o miejsce w składzie jest zacięta, tego potrzeba, aby odnosić sukcesy.
Milner niechętnie wypowiada się o fantastycznym, jak do tej pory sezonie w swoim wykonaniu, wskazując jako przyczynę sukcesów kolektywność drużyny, a nie indywidualne popisy.
- Może pozycja, na której występuję jest trochę inna. Gram głębiej, niż wcześniej. Jestem bardziej zdyscyplinowany jeśli chodzi o pozycję, starając się zapanować wraz z Garethem nad środkiem pola.
- Pozwalamy bocznym obrońcom na ofensywne wejścia. Robimy wszystko dla dobra drużyny. To jest najważniejsze i zawsze dobro zespołu stawiamy na pierwszym planie.
- Manchester City wygrywa, a nasi fani wracają do domu szczęśliwi - tego właśnie pragniemy. To bardzo miłe uczucie, gdy dajesz kibicom okazję do radosnych okrzyków i mam nadzieję, że tak samo będzie w meczu na Anfield.
Komentarze (12)
Jesteśmy już tak blisko finału, a zarazem daleko jeszcze.
Pozostaje nam wiara w zwycięstwo i umiejętności naszych graczy.
GO GO THE REDS ! :)