Jones może zagrać z Liverpoolem
W Manchesterze United wszyscy są przekonani o tym, iż obrońca Phil Jones zdąży wyleczyć kontuzję kostki, przed sobotnim meczem z Liverpoolem w czwartej rundzie FA Cup.
Jego kontuzja wyglądała na poważną, po starciu w meczu wyjazdowym Manchesteru United z Arsenalem na the Emirates.
Po meczu Alex Ferguson przyznał, że może on być wyłączony z gry na co najmniej parę tygodni, co spowodowałoby duże osłabienie w meczach przeciwko Chelsea a także LFC.
Jednakże, były zawodnik Blackburn Rovers przechodzi rekonwalescencje znacznie szybciej niż się tego spodziewano. Dlatego asystent menadżera Mike Phelan zaznaczył, iż może on pojawić się już w sobotnim spotkaniu na Anfield. Druga osoba po Fergusonie w sztabie trenerskim potwierdziła to słowami:
- Phil ma bardzo mocny charakter.
- Jest rozczarowany tym, iż na przestrzeni kilku ostatnich tygodni trochę utykał na boisku, ale przeważnie radzi on sobie z tym dzielnie i zapewne zrobi tak i tym razem, dlatego jesteśmy pełni optymizmu.
United zostało już w tym sezonie dotkliwie osłabione przez kontuzje. Kapitan Namanja Vidić jak i Darren Fletcher, zostali wyeliminowani przez urazy aż do końca obecnego sezonu.
Tom Cleverley rozegrał tylko dwa spotkania od września, Ashley Young leczy uraz od spotkania z Fulham, którego nabawił się przed świętami Bożego Narodzenia, Michale Owen robi powolny postęp w leczeniu urazu mięśnia czworogłowego uda, natomiast Nani opuścił Emirates Stadium z nogą w usztywnieniu.
Kontynuując wyliczanie kontuzji Manchester United, można również wspomnieć o tym, że Wayne Rooney i Michael Carrick nie są w pełni gotowi do gry. Również Rio Ferdinand skarży się na bóle w placach.
Phelan dodał:
- Kadrowo nie jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej byśmy sobie to życzyli i w jakiej prawdopodobnie będziemy za kilka tygodni, kiedy przyjdzie nam rozgrywać najważniejsze mecze sezonu.
- Jednak w najbliższych meczach możemy polegać na bardziej doświadczonych graczach.
Komentarze (6)
"Rozwaliliście nas 5:0 tylko dlatego, że nie grał Rooney..."