Plaga kontuzji w United
Pod wielkim znakiem zapytania stoi występ Wayne'a Rooneya w meczu 4. rundy FA Cup z Liverpoolem. Angielski napastnik nie trenował w tym tygodniu, co było efektem stłuczenia łydki i kostki, którego nabawił się podczas wygranego 2:1 sobotniego spotkania z Arsenalem.
Rooney kulejąc dotarł do pociągu, którym piłkarze United powracali z północnego Londynu, a kontuzja okazała się na tyle poważna, by uniemożliwić mu treningi we wtorek, środę i wczoraj. Poniedziałek był dla Czerwonych Diabłów dniem wolnym.
Ewentualna absencja Rooneya sprawi, iż Sir Alex Ferguson będzie miał do dyspozycji na mecz z Liverpoolem zaledwie dziesięciu seniorów. Wszystko to w czasie, kiedy menedżerowi United wydawało się, że jego piłkarze mają już za sobą problemy zdrowotne.
Chociaż kontuzja kostki, z jaką zmaga się Phil Jones nie jest tak poważna jak obawiano się na początku, United nie zaryzykują wystawienia go w składzie na spotkanie z Liverpoolem. Prawdopodobnie, mecz opuści również Rio Ferdinand, który wciąż narzeka na silny ból pleców.
Sztab United czekał wczorajszej nocy na wyniki prześwietlenia stopy Naniego. Okazało się, że portugalski skrzydłowy będzie w najbliższej przyszłości niedostępny. Anderson, Ashley Young, Tom Cleverley i Michael Owen są bliscy powrotu na boisko, jednak tylko Brazylijczyk ma szansę na występ w sobotę. Nemanja Vidic i Darren Fletcher nie wyjdą na boisko do końca sezonu.
Tymczasem kapitan Liverpoolu, Steven Gerrard, zaapelował do kibiców o spokój, bowiem istnieją poważne obawy, że sprawa pomiędzy Luisem Suarezem a Patricem Evrą może negatywnie wpłynąć na przebieg meczu.
Rywalizacja obu drużyn z północnego zachodu zawsze była postrzegana jako jedna z najbardziej nieprzewidywalnych w angielskim futbolu. Możliwość zamieszek na trybunach, będących efektem ostatniego sporu na linii Liverpool - United spowodowała, że policja z Merseyside ostrzegła, iż podejmie "stanowcze działania" wobec każdego, kto nie będzie zachowywał się właściwie.
United będą mieli na Anfield prawie sześć tysięcy kibiców, dwa razy więcej niż zazwyczaj. Mecz został zakwalifikowany jako spotkanie klasy C, czyli o najwyższym stopniu ryzyka. Oznacza to, że na stadionie obecna będzie większa liczba policjantów niż zazwyczaj.
Oba kluby starały się w ostatnich tygodniach złagodzić napięte stosunki, a Football Association wystosowała list, przypominający Liverpoolowi i United o ich odpowiedzialności.
Exclusive by James Ducker, Tony Barrett
Komentarze (18)
Mam tylko nadzieję, że nasi okażą się bardziej skuteczni niż w meczu ligowym z mułami bo wtedy oni też grali "dziwnym" składem a i tak potrafili wywieść punkt:(
Liczę na kogoś z młodych Shelvey, Sterling, Suso,Morgan że da komuś szansę! YNWA po zwycięstwo!
Może trochę szacunku dla starszej osoby, która w życiu osiągnęła tyle ile Ty i Twoi potomkowie nie osiągniecie za 200 lat ?
Gracze którzy mają kontuzje :
- Vidic, Fletcher, Nani, Jones, Owen,
Gracze, którzy mieli kontuzje ale powinni już wrócić :
- Anderson, Cleverley, Young, Fabio
Gracze, którzy nabawili się drobnych urazów w ostatni weekend :
- Ferdinand, Carrick, Rooney
Czyli brak 5 graczy jest pewny, do tego dochodzi 7 znaków zapytania. I tak już kuźwa cały sezon. Ja jednak jestem pewny, że Rooney czy Carrick zagrają, bo to były małe urazy.
Ogółem spodziewajcie się mniej-więcej takiego składu.
Welbeck
Rooney
Young Valencia
Carrick Giggs
Evra Evans Smalling Rafael
Lindegaard
Kto zagra, kto nie zagra. Nie ma znaczenia, te mecze rządzą się swoimi prawami i w pierwszym meczu na AR w tym sezonie Manutd zagrało bez praktycznie całej ofensywy a był remis, teraz mogą zagrać mocniejszym składem i mogą dostać 4-0, albo wygrać 0-4. To zależy od wielu czynników.
Chrapka na zwycięstwo jest, szczególnie, że United nie wygrało Fa Cup od 2004 roku. Chciałbym na boisku ujrzeć graczy z rocznika 1993, czyli Morrisona czy Pogbę, którzy rok temu wyeliminowali waszą akademię w walcę o Fa Youth Cup, też na tym stadionie.
P.S Zagrywki ala, że ktoś jest chory czy zdrowy to norma w piłce nożnej. Dalglish nie raz stosuje taką metodę, jak każdy trener. Dlaczego obrażacie za to Fergusona ?
Nie rozumiem też dlaczego Manchester miałby ściemniać ? Pooglądajcie trochę meczy, zobaczcie w jakim składzie grają i ilu graczy leczy kontuzje. Dodatkowo jak nie wierzycie morzecie wejść na dp czy manusite i zobaczyć listę kontuzjowanych. Na officjalu też się znajdzie. Dlaczego Manchester miałby się tłumaczyć tym, że wystawił rezerwy ?
P.S 2 Aha. I nie przypominam sobie, żeby Ferguson zrzucił kiedykolwiek winę na kontuzje czy wystawienie takiego czy innego składu. Nie raz poskarżył się na sędziego, przyznał się do błędu, że źle ustawił zespół. Ale nie pamiętam, żeby coś powiedział na kontuzję. Kto teraz udowodni swój argument i mnie oświeci, hmm ?
Ty za to wiesz co on już osiągnął albo jego potomkowie osiągną! Co do składu to te Manchesterowskie nazwiska kontuzjowanych nie znaczą tyle co brak Lucasa i przede wszystkim Suareza, który sam potrafi wygrać z MU. To są prawdziwe osłabienia.
Nani wiem nie zagra kontuzja poważna, ale Roo stawiam, że od pierwszych minut zacznie grę.
No nie wiem, czy kontuzje Vidicia, Cleverleya i Naniego to nie takie osłabienie jak brak Suareza i Leivy. Przypominam, ze nie zagra też Jones, który obok Roo i Naniego to najlepszy gracz United w tym sezonie....
Co do meczu to Dobrze było by wygrać i iść za ciosem w krajowych pucharach, zwłaszcza że w lidze daliśmy dupy i ciężko będzie ugrać Top4 na koniec sezonu..
Boli mnie tylko jak ktoś obraża Fergusona, z samego faktu iż to starsza i szanująca się osoba. To wtedy jest trochę nie na miejscu, jak ktoś mający pewnie poniżej 20 lat obraża pana 70-letniego który mu nic nie zrobił. Ba, w dodatku tyle osiągnął startując praktycznie od zera.
Ja zdaje sobie sprawę, że walka po między kibicami jest, będzie i była. Jednak młodsi kibice muszą zrozumieć, że jak przejechaliby się na OT czy AR to tam poza walką, jest też SZACUNEK dla rywala. Tak, dokładine. Szacunek. Nie twierdze, że młodi są gorsi - nie jeden małolat ma więcej oleju w głowie od doświadczonych starców. Po prostu młodsi mają więcej wigoru, pasji, działają im hormony. Potem wchodzi się na stronkę (nie ważne jakiego klubu) i widzi się same przezwiska. Wpienia mnie to nie samowicie, bo sam nie raz gadałem z kibicami z Anfield, z prawdziwymi angolami i wiem jak to działa - nienawiść na trybunach, szacunek po meczu.
Po co mamy wyzywać się na forach ? Oczywiście jak wchodzi jakiś debil i zaczyna rozmowę od ,,Cześć pierdo*leni Scoursersi" to nie dziwota, ale ja tutaj wszedłem tylko po to, żeby wymienić poglądy i porozmawiać z kibicami kulturalnie. Apeluje tylko, żebyśmy mieli szacunek do siebie jako ludzi, mieli szacunek do siebie jako kibice. Pogarde można stosować dla sezonówców, pogarde dla klubów budowanych na pieniądzach. Ale dla klubów z tradycją, chociaż to rywale, należy patrzeć na nich z szacunkiem.
Tak jak ja patrze na Liverpool, chociaż w sercu go nie nawidzę, w oczach widze klub z tradycją i ambicjami. Piłkarzy nie grających tylko dla kasy...
P.S i tak jak pisałem, obrażać można siebie i to nic nie zmienia, jednak nie obrażajmy trenerów, legendy, kluby. To bez sensu. Piłkarze mają do siebie szacunek, my też miejmy.