Hołd dla Paula Rice'a
Rodzina i przyjaciele zebrali się wczorajszego popołudnia na pogrzebie dozgonnego Czerwonego i przedstawiciela Komitetu Kibiców LFC, Paula Rice’a.
Dyrektor zarządzający Ian Ayre i legenda the Reds Sammy Lee byli jednymi z żałobników, którzy uczestniczyli w ceremonii w Katedrze Metropolitan.
Paul przewodził w inauguracyjnym spotkaniu Spirit of Shankly (SOS), następnie został wybrany na prezesa tej organizacji. Później został vice-prezesem i otrzymał dozgonny tytuł vice-dyrektora za jego zasługi dla organizacji.
Niedawno został wybrany do nowoutworzonego Komitetu Kibiców LFC, w którym został wybrany jako reprezentant fanów z terenów Merseyside.
Prywatna ceremonia dla rodziny i przyjaciół miała miejsce w krematorium Anfield, zaś stypa miała miejsce w Sandon Pub, gdzie Paul pomógł utworzyć SOS prawie 4 lata temu.
Częsty gość na Anfield, był popularną postacią wśród kibiców the Reds i wiele osób złożyło hołd Paulowi podczas ceremonii.
Jeden z członków SOS, Peter Hooton, pełen pasji opowiadał o dokonaniach Paula zarówno dla klubu, jak i miasta Liverpool.
- On wszystkich inspirował. Zostawił po sobie wspaniałą spuściznę, walczył dla Liverpoolu – powiedział Hooton.
- Paul był duszą Spirit of Shankly. Myślę, że wszyscy zdają sobie z tego sprawę. Był bardzo mądrym człowiekiem.
- Był czołową postacią w promowaniu Liverpoolu jako miasta. Jego życie miało wiele aspektów, ale najważniejszym z nich było bycie kibicem Liverpool Football Club.
Piosenkarz Pete Wylie wykonał podczas pogrzebu utwór The Mighty Wah pt. „Heart as Big as Liverpool”.
Zdaniem, Briana Reade, dziennikarza Daily Mirror, który opisał Paula jako „niesamowitego człowieka”, był to idealny wybór utworu.
- Zrobił więcej dla fanów tego klubu, niż to się może wydawać – powiedział Reade.
- Był fanem Liverpoolu starej daty. Był przywiązany tak jak każdy inny kibic, ale jego serce to całe to miasto. Miał serce wielkie jak Liverpool.
Komentarze (0)