Spearing wciąż się rozwija
Każdy musi kochać widok chłopaka z Merseyside, który odnosi sukces w Liverpoolu. Macie na to moje słowo - jeśli jesteś w stanie to osiągnąć, to nie ma na świecie lepszego uczucia.
Jednak prawda jest taka, że musisz być po prostu wystarczająco dobry. Natomiast pochodzenie - zwłaszcza w obecnych czasach - nie ma znaczenia.
Od dekady Liverpool jest kojarzony z dwoma lokalnymi zawodnikami, którzy są wspaniałymi piłkarzami. Chodzi oczywiście o Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera. W związku z tym wspaniale jest widzieć Jaya Spearinga czy Martina Kelly'ego przedzierających się do pierwszej drużyny na Anfield.
W meczu z Wolves Jay pokazał ile ma do zaoferowania. Przy obecnej sytuacji kadrowej bardzo dobrze jest, że Spearing powrócił i jest gotowy do gry po kontuzji. Chłopak z Wallasey wciąż się rozwija i jeśli utrzyma taki stan rzeczy, to jest na dobrej drodze by zostać ważną postacią w klubie na długi, długi czas. Jest bardzo energiczny i konsekwentny. Może nie ma idealnych warunków fizycznych, ale potrafi świetnie odbierać piłkę. Jestem także pod wrażeniem jego przeglądu gry oraz starannych, dokładnych podań.
Dużo dobrego zrobiło mu wypożyczenie do Leicester, gdzie poradził sobie bardzo przyzwoicie i dodało mu to pozytywnej siły. Jeszcze nie tak dawno część kibiców wątpiła, czy Jay ma wszystko, czego oczekuje się od gracza Liverpoolu. Jestem zachwycony mogąc powiedzieć, że obecnie Spearing zaczął udowadniać wszystkim niedowiarkom jak bardzo się mylili.
Tommy Smith
Komentarze (8)
I wcale nie chodzi o to, że kiedyś nie będzie jednym z najlepszych pomocników na świecie... oby.
Lucas jako defensywny, Spearing na rozgrywaniu, Gerrard z przodu i można grać. Czy czasem nie będzie to nawet najlepsze ustawienie pomocy Liverpoolu z dostępnych.
Teraz czekam na więcej szans dla Kelly'ego!