LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 815

Wywiad z fanem Tottenhamu


Dave Tickner ze Sportinglife.com jako fan Tottenhamu przedstawia swój punkt widzenia przed poniedziałkowym starciem Kogutów z the Reds na Anfield. Tickner ujawnia między innymi, dlaczego kibice Spurs są bardzo pewni swego przed nadchodzącym meczem.

Koguty mogą wywieźć z Anfield korzystny rezultat, ponieważ...

Ponieważ jesteśmy całkiem dobrym zespołem. Mamy bardzo silny atak, który może sprawić problemy nawet najlepszym liniom defensywnym (a ta Liverpoolu z pewnością do takich należy), a nasi piłkarze powinni być pewni siebie. Najlepsza druga połowa, jaką zagraliśmy w zeszłym sezonie miała prawdopodobnie miejsce na Anfield, a nasz najlepszy występ w tym sezonie to niewątpliwie zwycięstwo nad Liverpoolem na White Hart Lane.

Możecie wygrać ligę?

W teorii, tak. W praktyce, nie, nie sądzę. Jeśli po naszych następnych czterech meczach (Liverpool, Newcastle, Arsenal, Manchester United) nasza strata do lidera nie powiększy się, to będziemy mieli pewne szanse. Ale nie sądzę, by tak się stało. Pudło Jermaine’a Defoe na Etihad (Defoe w końcówce meczu nie trafił do pustej bramki, a chwilę później Manchester City zdobył zwycięskiego gola – przyp. red.) będzie dla nas czymś podobnym do pudła Paula Gascoigne’a przeciw Niemcom na Euro ’96. Trzecie miejsce będzie jednak świetne, czwarte też ujdzie, o ile Arsenal nie zrobi czegoś głupiego, jak np. wygranie Ligi Mistrzów. Tylko mnie posłuchajcie: „czwarte miejsce też ujdzie”! Cóż, ja widać fani Spurs są teraz bardzo pewni siebie.

Których piłkarzy będziemy musieli powstrzymać?

Wygląda na to, że Gareth Bale odzyskał część swojej dyscypliny w grze, którą utracił na jakiś czas, odkąd uwierzył, że jest nowym Cristiano Ronaldo, gdy właściwie samodzielnie pokonał Norwich, grając jako wolny elektron i centralna postać zespołu. Powstrzymanie Bale’a nie oznacza jednak powstrzymania Tottenhamu, jednak jesteśmy o wiele lepszym zespołem, kiedy ma on jeden ze swoich dni, niczym przeciwko Interowi. Rywale zaczynają go wtedy podwajać, co daje więcej miejsca innym, np. Modriciowi i Van der Vaartowi.

Najlepszy sposób na pokonanie Tottenhamu?

Może zabrzmieć to jak oczywistość, ale trzeba nas zaatakować. Nikomu nie udało się jeszcze uzyskać w meczu z nami dobrego rezultatu poprzez zaparkowanie autobusu w swojej bramce. Są różne sposoby, aby nas ugryźć, na początku sezonu City i United stłamsili nas w środku pola, a np. Stoke zyskało na tym, że atakowało nas bezpośrednio z autów, jak to mają w swoim przerażającym zwyczaju, ale zaatakować po prostu trzeba. Wiele w tym sezonie było meczów, w których nasi przeciwnicy (Fulham na Craven Cottage oraz QPR, West Brom i Wigan na White Hart Lane) zbyt późno zdawali sobie sprawę z tego, że pasywna gra i czekanie na naszą frustrację na niewiele się zda. Wszystkie te zespoły mogły coś ugrać przeciwko nam, gdyby trochę wcześniej wykazały więcej ambicji w ataku.

Których piłkarzy Liverpoolu chciałbyś widzieć w Waszej drużynie?

Wprawdzie defensywny pomocnik, to nie jest pozycja, na której mamy obecnie jakieś braki, a piłkarz o którego mi chodzi jest obecnie kontuzjowany, ale muszę przyznać, że bardzo lubię Lucasa. I znów, choć nie mamy braków jeśli chodzi o utalentowanych atakujących, to sądzę, że Luis Suarez wykonywałby świetną pracę jako jeden z naszej elastycznej czwórki ofensywnych piłkarzy. Jeśli chodzi o piłkarzy, którzy mogliby nam zaoferować coś nieco odmiennego, to zawsze kiedy widzę na boisku Maxiego Rodrigueza, to jestem pod wrażeniem jego gry. Jako że jesteśmy zespołem, w którym wiele goli zdobywają pomocnicy i skrzydłowi, to jego smykałka do strzelania bramek byłaby całkiem przydatna. Nie sądzę jednak, że któregokolwiek z wymienionych chcielibyście nam sprzedać, czyż nie?

Jaki był najlepszy moment, jaki przeżyłeś kibicując Kogutom?

Zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów było świetne, pokonanie Chelsea na Wembley w finale Carling Cup było wspaniałe, jednak dla kibiców Tottenhamu z mojego pokolenia na czele wciąż jest 14 kwietnia 1991 roku. Tottenham przeciwko wygrywającemu wszystko Arsenalowi, półfinał Pucharu Anglii, Wembley. Czy Gascoigne poprowadzi nas do zwycięstwa? Poprowadził. Zwycięstwo w finale uczyniło półfinałowy triumf jeszcze bardziej wyjątkowym, ale to był słodko-gorzki dzień: kontuzja Gazzy, zwycięstwo po samobóju kochanego Desa Walkera. Za to półfinał był wręcz idealny.

A najgorszy moment?

Jeśli najlepszym było zwycięstwo w półfinale Pucharu Anglii, to najgorszym musi być półfinał przegrany. Wiele było takich od 1991 roku. Porażka z tragiczną drużyną Portsmouth dwa lata temu była przygnębiająca, jednak nie było nic gorszego niż miażdżąca przegrana 1-4 z Evertonem na Elland Road w 1995 roku. To był rok Klinsmanna, graliśmy sensacyjnie dobrze, gdy pokonaliśmy Waszą drużynę na Anfield. Jako naiwny, łatwowierny młodzik naprawdę wierzyłem, że przeznaczone jest nam wygrać w rozgrywkach, w których, przez finansową nieodpowiedzialność poprzednich władz, nawet nie uczestniczyliśmy na początku sezonu.

Jaką przyśpiewkę usłyszymy od Waszych kibiców?

Świetną, wolniejszą wersję „When the Spurs”.

Kibice uwielbiają narzekać – kto, jako fana Spurs, wkurza Cię w tym sezonie najbardziej?

Trochę niegrzecznie narzekać, jednak nie będę się powstrzymywać. Podczas gdy niechętnie przyznaję, że Harry Redknapp jest naprawdę dobrym menedżerem, to wciąż nie darzę tego faceta zbytnią sympatią i trochę boli mnie, że najlepszy okres naszego klubu za mojego życia przypadł wtedy, gdy on jest u sterów drużyny. I wciąż uważam, że wystarczyłoby tylko parę porażek pod rząd (które bardzo łatwo mogą się przytrafić przez najbliższy miesiąc), byśmy usłyszeli go, odpierającego zarzuty słowami: „No bo jak możemy rywalizować z takimi zespołami, co? Zobaczcie, ile kasy oni wydali.” Jestem świadom tego, że narzekanie na menedżera, który zrobił dla nas tyle dobrego sprawia, że brzmię jak jakaś niewdzięczna niedojda, ale co mogę powiedzieć? Nie jestem idealnym, ani szczególnie dobrym czowiekiem. I nie lubię ‘Arry’ego.

Twój typ na nadchodzący mecz?

Jako że obawiam się dostać nożem w plecy, postawię na remis. Powiedzmy 1-1.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

tasty 04.02.2012 13:48 #
Jeden z ciekawszych wywiadów z kibicem rywala jakie czytałem w tym sezonie.
pepo30 04.02.2012 14:17 #
3 punkty dla TheReds wygramy 2-1 a koguty pojada do Londynu ze spuszczonymi glowami!!!
lafiera 04.02.2012 14:28 #
O proszę pierwszy raz któryś z kibiców boi się Maxiego ;O
Nie pogniewam się, gdy wpakuje im kilka bramek ;)
Schossow 04.02.2012 16:22 #
Widzę, że macie dobre nastroje przed tym meczem. Porównując obie jedenastki to na papierze nie wygląda to zbyt dobrze, ale gramy na Anfield z mocnym Tottenhamem i to stawia nas w lepszej sytuacji.
ololfc 04.02.2012 16:27 #
Jeżeli Kenny dobrze dobierze skład to można nawet mówić o wyniku w okolicach 3-0, 3-1.
Peter1892 04.02.2012 19:18 #
Ja stawiam wynik 2:1 po ciężkiej walce;) Mam nadzieje że dobre humory nas nie opuszczą po poniedziałkowym wieczorze;))
iBMW 05.02.2012 20:19 #
;]

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic