LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1034

Oblany egzamin dojrzałości


Spotkania pomiędzy Manchesterem United a Liverpoolem za każdym razem dostarczają wielu emocji - niestety nie zawsze są to emocje czysto sportowe. Nie inaczej było w sobotnie popołudnie na Old Trafford, kiedy kontrowersje pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji. Oczywiście w rolach głównych w dalszym ciągu Patrice Evra i Luis Suarez.

Wszyscy znamy historię obu tych panów, która przez długie tygodnie odbijała się głośnym echem w całym piłkarskim świecie. Dla Luisa Suareza mecz w Teatrze Marzeń był drugim występem, a pierwszym w wyjściowej XI po odbyciu 8-meczowego zawieszenia za obrażanie kapitana Czerwonych Diabłów na tle rasowym. Te okoliczności sprawiły, że główne zainteresowanie kibiców, jak i mediów skierowane było właśnie w stronę Francuza i naszego Urugwajczyka, którzy od wybuchu afery po raz pierwszy spotkali się na murawie.

Luis Suarez słynie ze swojego niepokornego charakteru i kontrowersyjnych zachowań. Miałem jednak nadzieję, że odsunięcie go od 8 spotkań da mu trochę do myślenia i Luis wyciągnie wnioski, które korzystnie wpłyną na jego ogólną postawę. Rozumiem, że może nie zgadzać się z karą, jaką na niego nałożono i nie musi czuć sympatii do Evry (zresztą z wzajemnością). Miał dziś jednak idealną okazję by odpowiedzieć swoim przeciwnikom - niestety w mojej ocenie nie tylko tę szansę zaprzepaścił, ale również pogorszył swoje położenie.

Suarez po raz kolejny w swojej karierze dał przykład złego zachowania. Wbrew przedmeczowym zapewnieniom Dalglisha, Luis nie podał ręki Patrice’owi Evrze podczas tradycyjnego przywitania obu drużyn, czym podsycił i tak napiętą już atmosferę. Dość agresywne reakcje względem fanów gospodarzy również nie poprawią jego oceny wśród angielskich kibiców i obserwatorów.

Zamiast widzieć piłkarza zmotywowanego, popisującego się dobrym występem, efektownymi zagraniami na przekór nieprzychylnym kibicom United, oglądaliśmy Suareza, który „popisał” się niedojrzałym zachowaniem i raził niedokładnością, a w wielu akcjach również i opieszałością, kiedy statycznie czekał na podania od partnerów. Strzelona bramka nie poprawia zbytnio wrażenia, jakie pozostawił po sobie w tym meczu.

To, że boisko nie jest bogato zastawionym stołem, a stroje piłkarskie nie przypominają strojów galowych, nie oznacza, że dobre maniery trzeba zostawić w szatni. Wręcz przeciwnie, piłkarze powinni nieść przykład nie tylko swoją grą, ale również i zachowaniem. Chociażby dlatego, że są idolami dla wielu najmłodszych fanów, którzy często się na nich wzorują. Przykład, jaki dał dzisiaj Luis był, łagodnie mówiąc, niewłaściwy. Szczególnie, gdy reprezentuje się taki klub, jak Liverpool – klub z piękną historią, tradycjami, wypracowanymi wartościami i klasą – takie zachowanie nie przystoi.

Postawa Patrice’a Evry, czy po części pomeczowe wypowiedzi Sir Alexa Fergusona, również pozostawiają wiele do życzenia. Nie będę się jednak nad nimi rozwodził z prostego powodu – chcesz wymagać od innych, najpierw wymagaj od siebie. Dlatego też, skupiam się na postawie Suareza. Lubię tego piłkarza, ale fakt, że gra dla nas, nie może być powodem do ciągłego bronienia go, a także akceptowania i usprawiedliwiania każdego jego zachowania. Nie znajduję żadnej wymówki dla jego sobotniej postawy na Old Trafford.

Po otrzymaniu kary, Suarez sam narzekał, że odbije się ona negatywnie na jego opinii na angielskich boiskach i stawia go w bardzo złym świetle, na które nie zasłużył. Nie widziałem w tym meczu jednak zawodnika, który owe światło próbuje poprawić. Spotkanie z United było dla Luisa swoistym egzaminem dojrzałości. Egzaminem, którego w mojej ocenie po prostu nie zaliczył.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (18)

Dustin 11.02.2012 21:07 #
Z tego co mi się wydaje i po obejrzeniu wielu ujęć z tego wydarzenia Luis pierwotnie zamierzał podać dłoń Evrze stąd deklaracja Dalglisha, jednak ten ją lekko schował gdy była kolej Luisa, nasza 7 nie zamierzała szukać jego dłoni gdzieś tam "głębiej" pominął go po czym Evra chwycił go za rękę z wielkim żalem jak mógł się nie przywitać. Ta sytuacja nie była tak klarowna jak się niektórym tutaj wydaje,

Pozdrawiam
Jaszczur91 11.02.2012 21:21 #
Polecam lekturę artykułu na ThisIsAnfield, nie podłapywanie "przykładu" brytyjskich mediów i przedstawianie wszystkiego w najbardziej trywialny, najwygodniejszy sposób. Facet przez 2 miesiące nie powąchał nawet piłki, do tego dotknęła go kara finansowa i przylepiono mu łatkę rasisty bez uczciwego procesu, bez dowodów. Teraz robi się wielką aferę z tego, że rzekomo nie podał ręki człowiekowi, który mu to wszystko zafundował, a który widząc go sam swoją rękę cofnął tylko po to, żeby zaraz zrobić aferę.
Mersey 11.02.2012 21:25 #
Od dłuższego czasu na świecie funkcjonuje przekonanie, że osoba publiczna, za jaką uznaję tutaj Luisa Suareza, ma być autorytetem moralnym, który daje przykład innym. Takie stanowisko - co tu dużo mówić - jest oderwane od życia. Dlaczego 25-latek z Urugwaju ma być etycznym ideałem? Zrozumiałe jest, że może on być idolem dla pewnej grupy fanów i jego zachowanie powinno być w teorii poprawne. Jeżeli jednak Suarez nie zachowuje się jak idol, to dlaczego ktoś twierdzi, że jest on idolem? Co dobra gra ma wspólnego z zachowaniem? Jeżeli szukacie jakiegoś autorytetu w sprawach etycznych to poszukajcie go w domu, szkole, kościele, cerkwi, meczecie, ale nie na boisku piłkarskim.
thereds8 11.02.2012 22:21 #
Suarez zachował sie tak jak powinien wyciągnął rękę ale z honorem się nie prosił evry!!LUIS YNWA
Tomasi 11.02.2012 22:22 #
Pomimo tego, że lubię Twoje teksty Czarodziej, to zupełnie się nie zgadzam z Tobą. Suarez miał prawo nie podać ręki i nie chodzi o danie przykładu czy coś podobnego. To wymyśliła prasa, a prawda jest taki, że każdy człowiek, by tak postąpił wobec osoby, która chciała zniszczyć jego karierę.
Borellus 11.02.2012 22:24 #
Ale o co chodzi? Na filiku w zwolnionym tempie idealnie widać, że evra opuścił rękę i jak Suarez go mijał to nagle ją podniósł wielce oburzony. Żeby na własnej stronie bronić swojego to już lekka przesada...
Czarodziej 11.02.2012 22:55 #
Ani Evra, ani Suarez się dziś nie popisali. Obrazek z kwejka nie jest miarodajny, chociaż fakt faktem, Evra nie zachował się jak przy innych piłkarzach. Oglądałem video jednak wielokrotnie i mogę Wam powiedzieć jak ja na to spojrzałem.

W miejscu Evry wyobraźcie sobie białą plamę (tak jakby go nie było) i skupcie się tylko na zachowaniu Luisa. Zobaczycie jak przechodzi obojętnie obok Patrice'a, udając, że go tam nie ma. Uchylenie ręki przez gracza United i niby wyciągnięta dłoń Suareza miały ten sam cel w obu przypadkach. Evrze numer aktorski wyszedł lepiej, ale jak powiedziałem, skupiłem się na naszym zawodniku. Gdybym chciał ocenić piłkarza United tekst byłby o wiele dłuższy. Faktem jest, że Suarez ręki podać nie chciał.

Sprawa jest kontrowersyjna, stąd różne punkty widzenia. Ja przedstawiłem swój, bo dalsze zachowanie Luisa pokazało, że jednak coś za uszami ma.

Na pewno też nie bronię Evry. To by była gruba przesada, bo Evra dziś był skandaliczny. Uważam po prostu, że Luis nie jest bez winy i jego postawa nie przynosi dobrego słowa Liverpoolowi. A klub jest najważniejszy.

Luis musi wyciągnąć wnioski, tak by nie dochodziło do takich sytuacji w przyszłości. Niech wygrają sportowe emocje...
Hulus 11.02.2012 23:07 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Black147 11.02.2012 23:21 #
Hmmm, z mojego punktu widzenia Evra miał rękę nisko, ale trzymał ją wyciągniętą i czekał na reakcję Suareza. Ten przeszedł obok i zwyczajnie go olał... Rękę podnosił już w stronę de Gei.
Hulus 11.02.2012 23:35 #
@maciek93
Podając rękę okazałby klasę i szacunek. Suarez nie miał moralnego powodu, żeby się tak zachować. Może być sfrustrowany długim zawieszeniem, może być zły na Evrę, że przez niego został przesadzoną karę. Jednak to on używał słów, które Francuz odebrał jako rasistowskie, więc jeśli ktokolwiek miałby dzisiaj mieć wątpliwości przy podaniu ręki to powinien to być Evra a nie Luis. To FA zawaliło moim zdaniem i źle rozpatrzyło sprawę. Nie wolno nam zapominać kto był ofiarą, chociażby wątpliwą.

Najgorsze jest to, że ten głupi i normalnie niewiele znaczący gest zakończyłby sprawę i zaczęłaby się stara, dobra rywalizacja pomiędzy klubami. Tymczasem poza gorzkim smakiem porażki mam poczucie wstydu przez zawodnika, który powinien dostarczać samych pozytywnych emocji.
Jolly_Roger 11.02.2012 23:40 #
Błagam... nie idźmy w stronę Gran Derbi...
Mona 11.02.2012 23:43 #
Mersey bardzo dobrze powiedziane.
Widać niektórzy bardziej cenią populistyczne gesty, za którymi nie idą szczere intencje.
Cogut 12.02.2012 00:28 #
Robicie wielka afere. Moze mial go jeszcze poklepac po plecach i powiedziec: co u Ciebie stary? Suarez mial prawo nie podac reki I tyle. Tak jak Bridge zrobil to z Terrym. Wszystkie media pier..... Od tygodnia czy Suarez poda mu reke czy nie. Zalosne jest to czym wszyscy sie interesowali przed meczem.
Czarodziej 12.02.2012 00:34 #
@Cogut, to o czym się mówiło przed meczem było w tych okolicznościach naturalne. Żałosne jest zdarzenie, o którym mówi się po meczu, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca...
Cogut 12.02.2012 00:44 #
Kolego Czrodziej. To byl mecz Man U - Liverpool, a nie kolko rozancowe. Nienawidza sie kibice i pilkarze. Czemu FA zadecydowala, ze nie bedzie uscisku dlonii przed meczem QPR-Chelsea? Czemu nikt nie mowi o Ferdinandzie? Tez nie podal reki
tomahawk84 12.02.2012 01:36 #
Witam! Jestem kibicem MU. Nie chce nikomu wchodzić w 4 litery ale muszę przyznać, że duże wrazenie zrobił na mnie powyższy artykuł oraz opinie pod nim. Trzeba mieć - jak to zostało napisane - "jaja" żeby coś takiego napisać i to na stronce własnego klubu. Co do sprawy: nie uważam zeby Suarez (jak i zresztą Terry) byli rasistami. Paradoksalnie obaj popełnili ten sam błąd nie wtedy kiedy zdecydowali sie obrazić iinych graczy (w ferworze walki nie takie rzeczy sie mówi, wiem bo też gram) ale wtedy po meczu nalezało sie przyznać i było by po sprawie: użyłem takich a takich słów, emocje, stres jeden ch..., przepraszam, wcale tak nie uważam itd. Zawieszenie pewnie by ich nie ominęło ale tylko na 2-3 mecze i po sprawie. Obaj grają z czarnoskórymi piłkarzami i pewnie mają gdzieś podziały rasowe tak jak i większość kibiców. Terry zresztą powinien wiedzieć że w Anglii do takich spraw podchodzi sie smiertelnie poważnie i oni tutaj (pisze z Liverpoolu :) gdzie studiuję) muszą trzymać ten cały tygiel w ryzach. Suarez jest obcokrajowcem i może nie do końca zdawał sobie sprawę z tego jakąto wywoła aferę. Tak czy inaczej teraz zrobił sie syf i nie łatwo to bedzie przyciszyć. Zgadzam sie że boisko futbolowe to nie kółko rózańcowe ale nie chcemy przecieżcyrku z Gran Derbi (sic!) Obawiam sie że Luiz może Wam jeszcze kłopotów narobić tak jak i nam pewnie nie raz kłopotów narobi jeszcze Rooney. Kenny powinien z chłopakiem pogadać jak facet z facetem. To tyle. Pozdro
S3leple 12.02.2012 09:59 #
Każdy wie jaki Suarez ma temperament i charakter. Ja osobiście nie wyciągnąłbym ręki na początku meczu do kogoś, kto oskarżył mnie niesłusznie. Oczywiście nie stwierdzam tutaj, że Suarez jest niewiny, broń Boże. Jeden kulturalny fan MU na tej stronie, a mianowice tomahawk84 miał rację w swoim poście. Suarez moim zdaniem nie poczuwa się do winy bo zna swoje korzenie i wie, że w jego kraju to nie jest obraźliwe. Gdyby faktycznie powiedział mu umyślnie " hej ty czarna dupo" to ok, rozumiem. A Evra po meczu też pokazał, że jest skurczykiem (napisałem łagodną wersję :D)
Jedno jeszcze zagadnienie mnie nurtuje: skoro czarni nie chcą być czarnymi i obraża ich to jak im ktoś tak powie, to w takim razie to oni uważają się za gorszych i nie akceptują samych siebie. Mogą tym też obrazac swoich rodziców bo np. po co mnie spłodziliście. Jak by mi jakiś Evra powiedział że jestem biały to bym się nie obraził. Czarni wykorzystują ten cały rasizm. I tyle.
czerwony123 12.02.2012 12:14 #
Po raz pierwszy nie zgadzam się z Redakcją. Uważam, że Suarez pokazał, że ma swoją godność, że nie da z siebie zrobić kogoś, kim nie jest. Piłkarz na przywitaniu nie ma obowiązku przywitania się ze wszystkimi przed meczem i naturalne jest, że jak się kogoś nie lubi, to sie go nie ściska, tylko idzie się dalej. Niektórzy pewnie grają w niższych ligach, więc się pytam: witacie się z gościem, którego nie trawicie? Bo ja nie. Luis miał wolny wybór: mógł się przywitać i mógł się nie przywitać i wybrał to drugie. Nie powinno to nikogo interesować, bo jest to indywidualna sprawa piłkarzy.
tomahawk84 12.02.2012 16:11 #
S3leple źle zinterpretowałeś mój post. Wcale nie napisałem że w jego kraju to nie jest obraźliwe. Jest i to bardzo co zostało mu udowodnione w trakcie śledztwa przez profesorów hiszpańskiego (odsyłam do raportu FA, jest dotępny). Twierdze że powiedział to w ferworze walki co jest niejako okolicznością łagodzącom. Prywatnie również rozmawiałem o tym z hiszpanami (pracuję z kilkoma) i też potwierdzili że to bardzo obraźliwe. Chodzi mi o to że zostało to wszystko potem przez niego źle rozegrane. Dziwiąmnie komentarze fanów Waszego klubu twierdzący że to nic takiego. Dawna potęga Liverpoolu (w tym i Waszego klubu) została zbudowana właśnie przez nieskończone rzesze emigrantów. Dodatkowo chodź jestem fanem MU nie jestem wstanie powiedziećjednego złego słowa na mieszkańców tego miasta. To prości ale bardzo dobrzy ludzie, którym nie żyje sie najlepiej ostatnimi czasy, nikt jednaakże nie wini za to emigrantów, czarnoskórych czy chińczyków. Liverpool jest prawdopodobnie (o czym powstają nawet prace naukowe NAJBARDZIEJ tolerancyjnym miastem w całej UK! Pamiętajcie o tym kiedy oceniacie całą sprawę! Oceniacie to zdarzenie z perspektywy polskiej gdzie jak sie w piłkarza rzuci bananami na meczu to na drugi dzień piszęo tym kilka gazet i tyle. Tutaj byłby to skandal niedopomyslenia. W końcu to przede wszystkim kłopot dla Waszego klubu. Wasi spece od PRu mają teraz niezły ból głowy, nikt nie chce aby jego firma była kojarzona z takimi wybrykami. A tak bedzie przez najbliższe kilka tygodni. Straty wizerunkowe mogą przełożyć sie na całkiem konkretne straty finansowe!
Kończąc jeszcze uważam że podanie łapy przed meczem to świetny zwyczaj. Kiedy z nami gracie nienawidzę Waszego zespołu (poza meczmi jest mi to obojętne) ale to niczego nie zmienia. Sorry za długi post. Pozd.

Pozostałe aktualności

Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (1)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com
Jaros z Pucharem Austrii  (1)
02.05.2024 13:27, Ad9am_, liverpoolfc.com
Wieść, na którą John W. Henry czeka od lat  (4)
02.05.2024 10:54, Bartolino, Liverpool Echo
Koniec sezonu dla Bobby'ego Clarka  (0)
01.05.2024 19:11, Margro1399, liverpool Echo
Achterberg po 15 latach opuści klub  (16)
01.05.2024 13:54, AirCanada, The Athletic