Aurelio wróci do Brazylii?
Fabio Aurelio gotów jest opuścić Liverpool FC tego lata. 32-latkowi skończy się w tym sezonie kontrakt i nie ma na razie wieści o rozmowach w sprawie jego przedłużenia. Najprawdopodobniej Brazylijczyk, którego podczas pobytu w zespole the Reds nękały częste kontuzje, wróci do Ameryki Południowej, by tam zakończyć karierę.
Aurelio wystąpił w zaledwie dwóch meczach pierwszego zespołu w tym sezonie. W zeszłym miesiącu zaczął od początku w spotkaniu z Oldham w FA Cup, a potem zaliczył krótki występ podczas ligowego zwycięstwa z Wolves.
Jose Enrique jest obecnie lewym obrońcą pierwszego wyboru Kenny'ego Dalglisha, odkąd w sierpniu przybył na Anfield z Newcastle.
Glen Jonhson czuje się jak ryba w wodzie na obu flankach, a perspektywiczni Jack Robinson i Jon Flanagan również występować mogą na lewej obronie, więc Aurelio wypadł z meczowej kadry.
Jego umiejętności nigdy nie były wątpliwe, ale zapisanie karty w historii Liverpoolu, odkąd przybył na Anfield na zasadzie wolnego transferu z Valencii w 2006 roku, uniemożliwiły mu urazy.
Fabio to pierwszy Brazylijczyk, jaki kiedykolwiek grał dla the Reds. Ominął finał Champions League w 2007 roku z powodu zerwania ścięgna Achillesa w ćwierćfinałowym spotkaniu z PSV.
Jego najlepszy sezon w barwach Liverpoolu to 2008/09, kiedy zagrał 33 razy i strzelał pamiętne gole z rzutów wolnych przeciwko Portsmouth, Manchesterowi United i Chelsea. Jednakże na starcie następnego sezonu został wyeliminowany przez uraz kolana, którego nabawił się w dziwaczny sposób - podczas gry w piłkę z synem w ogrodzie.
Po rozczarowującym sezonie wygasł jego kontrakt, a latem 2010 roku Rafa Benitez zaoferował mu kontrakt na zasadzie "zarabiasz gdy grasz". Na krótki czas opuścił klub, jednak niedługo potem do niego wrócił, kiedy nowy menedżer Roy Hodgson zaoferował mu 2-letnią umowę.
W ubiegłym sezonie zagrał w zaledwie 13 spotkaniach i nie grał w żadnym meczu o stawkę, dopóki nie przyszedł czas na mecz przeciwko Oldham na Anfield w styczniu. Aurelio ma jednak nadzieję na powiększenie ilości 133 rozegranych meczów w barwach the Reds przed zakończeniem sezonu i jest zdeterminowany, by zagrać przeciwko Brighton w FA Cup.
- Czuję się dobrze, cieszę się kolejnymi treningami i wciąż się rozwijam. Czekam na szansę wyjścia na boisko, jestem na nią gotów.
- To decyzja trenera, kto gra a kto nie. Moim celem jest bycie w pełnej gotowości i czekanie, jak sytuacja będzie się rozwijać.
A jaki jest Wasz ulubiony moment z udziałem Fabio Aurelio?
Komentarze (27)
Moim zdaniem powinien zagrac w niedziele od pierwszych minut
nie wytrzymał by całego sezonu ciągle grając nawet jakby nie miał kontuzji, już nie te lata.
Ja na twoim miejscu bym wziął koszulke z czasów Carlsberg'a z racji że Fabio jest bardziej z tego dawniejszego Liverpool'u(Carsblerga) i to był jego najlepszy okres,za nowego sponsora w zasadzie nie gra.