Kluby ostrzą zęby, ale Suarez zostaje
Liverpool zapewnił Luisa Suareza, że jego przyszłość jest nadal na Anfield, pomimo niedawnej kontrowersji wokół napastnika, która zachęca konkurencyjne kluby do zgłoszenia zainteresowania jego usługami - pisze Tony Barrett w piątkowym wydaniu The Times.
Zarówno Paris Saint-Germain, jak i Palermo są w stanie sprawdzić gotowość Liverpoolu do zatrzymania Suareza po tym, jak przetestował on cierpliwość swojego klubu, odmawiając uściśnięcia ręki Patrice'owi Evrze przed porażką na wyjeździe z Manchesterem United w zeszłą sobotę.
Uważa się, że PSG uznaje Suareza jako bardziej wykonalny ruch transferowy niż Carlos Tevez Manchesteru City lub Alexandre Pato z AC Milan, gdyż obaj gracze niechętnie zapatrywali się na przeprowadzkę do władanego przez Arabów klubu w styczniowym okienku transferowym.
Palermo również liczy na przyciągnięcie arabskiej inwestycji w nadchodzących tygodniach, natomiast prezydent klubu Maurizio Zamparini zadeklarował swe ambicje otwarcie wymieniając nazwisko 25-latka.
- Czy chciałbym zdobyć jego podpis? Zgłaszam gotowość nawet jutro rano - powiedział Zamparini. - To fantastyczny napastnik. Chętnie udzieliłbym mu kilku lekcji, ale jego zachowanie (wobec Evry - przyp. red.) nie wynika z tego, że jest rasistą.
Liverpool jednak nie jest zainteresowany sprzedaniem Suareza bez względu na niedawną wrzawę wokół jego zachowania na boisku piłkarskim. Klub zamierza budować zespół w oparciu o napastnika Urugwaju.
Kenny Dalglish zaakceptował przeprosiny Suareza za niepodanie ręki Evrze i uważa sprawę za zamkniętą. Menedżer Liverpoolu ma nadzieję, że były piłkarz Ajaksu będzie mógł teraz skupić całą swoją energię na grze i pomocy klubowi w zakończeniu sezonu na dobrym poziomie.
- Mogę tylko powtórzyć - zakończyliśmy całkowicie to, co się wydarzyło i po prostu chcemy, aby Luis teraz się skoncentrował na futbolu - powiedział Dalglish.
Zainteresowanie PSG zostało opisane we francuskim dzienniku sportowym L'Équipe i nastąpiło po tym, jak kapitan reprezentacji Urugwaju Diego Lugano, który także występuje w paryskim klubie, żarliwie stanął w obronie Suareza.
Lugano stwierdził, że Suarez jest niewinną ofiarą obłudnej moralnie krucjaty. Dodał, że jego kolega z kadry narodowej został niesłusznie uznany za winnego znieważenia na tle rasowym Evry. Lugano pochwalił również Suareza za to, że nie podał ręki kapitanowi Manchesteru United. Jego zdaniem to pokazało, że jest on człowiekiem z zasadami.
- Przeszedł przez kilka miesięcy, na które nie zasługiwał - powiedział Lugano. - Każdy w futbolu wie, że to jest wielki cyrk. Trzeba brać pod uwagę, że Anglia jest historycznie krajem kolonialnym i rasizm to drażliwy temat. Wszyscy wiemy jednak, że to nie ma nic wspólnego z tym, co wydarzyło się między Luisem i graczem Manchesteru United.
- To piłkarska sprzeczka, natomiast wiele fałszywych moralistów i hipokrytów na tym skorzystało, a Luis jest tylko niewinną stroną w tej sytuacji. Trzeba mieć jaja, żeby zrobić to, co uczynił w sobotę Luis. Postąpił zgodnie z własnymi zasadami. Żyjemy w demokracji, a jeśli nie chcesz przywitać kogoś, to tego nie robisz. Tym bardziej jeśli ta osoba przysporzyła ci trudnych chwil.
Tony Barrett
Komentarze (17)
bardzo dobrze, że zostaje! :))
YNWA El Pistolero !