Trener życzy Samowi szczęścia
Menedżer drużyny z Fratton Park stwierdził, że klub nie stanie na drodze rozwoju młodego Sama Magriego, jeśli ten zaimponuje trenerom Liverpoolu podczas testów w Kirkby, na których właśnie przebywa.
The Reds będą obserwować 17-latka w tym tygodniu aby sprawdzić, czy jest on wystarczająco dobry, oraz by określić kwotę ewentualnego transferu.
Obiecujący obrońca weźmie udział w przygotowaniach młodych Reds do starcia z Evertonem i może liczyć na ewentualny udział w meczu.
Magri nigdy nie prosił o transfer poza Fratton Park, jednak trener wraz ze sztabem stwierdził, że jeśli wpłynie oferta, klub nie zamknie tych drzwi przed wychowankiem.
Appleton potwierdził, że Sam udał się na Merseyside z pełnym błogosławieństwem Portsmouth i wszyscy w klubie życzą mu jak najlepiej.
– Sam jedzie do Liverpoolu na tydzień i zobaczymy, co z tego wyjdzie – powiedział trener.
– Jego agent zadzwonił do mnie w piątek, zapytał czy taka opcja wchodzi w grę, a ja się zgodziłem. Mówiąc szczerze, ucieszyłem się. Nie chcę występować jako hamulcowy i blokować młodemu chłopakowi taką okazję.
– Każdy chce zatrzymać swoich najlepszych młodzików, ale kiedy przychodzi klub taki, jak Liverpool, trzeba się przynajmniej zainteresować.
– Oczywiście nie zamierzamy puszczać go w ten sposób, żeby Portsmouth na tym straciło.
– Nie chcę stać na drodze chłopakowi, który ma szansę przejść do klubu Premier League.
Komentarze (3)