Dalglish przed ciężkim wyborem
Kenny Dalglish stanie przed bardzo ciężkim wyborem w niedzielę, kiedy będzie zmuszony wytypować wyjściową jedenastkę na finałowe starcie z Cardiff City na Wembley.
Możliwość gry w finale jest dla każdego piłkarza spełnieniem marzeń, ale menadżer Kenny Dalgish będzie miał nie mały problem, aby desygnować wyjściowy skład na ten mecz.
Kenny musi zdecydować, kto jest aktualnie w najlepszej formie, ale cięższe będzie stwierdzenie, kto nie jest w najwyższej dyspozycji.
Mogę coś o tym powiedzieć, ponieważ znalazłem się w takiej sytuacji podczas finału Worthington Cup w 2000 roku, kiedy wraz z Tranmere Rovers FC tam graliśmy. Wiem, że to nie jest łatwa decyzja.
John Achterberg mógł poczuć się wtedy rozczarowany, ponieważ zdecydowałem się postawić na Joe Murphy'ego.
Myślę, że mi wybaczył, ale bramkarz, to akurat jedyna pozycja, na której Kenny nie ma problemu z wyborem.
Pepe Reina będzie pierwszym zawodnikiem na liście, ale potem Kenny'ego czeka naprawdę ciężki wybór.
Na bokach obrony zagrają prawdopodobnie Glen Johnson i Jose Enrique, dlatego zabraknie miejsca dla Martina Kelly'ego. W środku obrony powinien wystąpić Jamie Carragher.
On grał już w tak wielu spotkaniach, że stał się wielką inspiracją, ale najpierw musi poczekać na to, czy dostanie zielone światło od Aggera i Skrtela. To trudna decyzja dla Kenny'ego.
Steven Gerrard będzie kapitanem, a Craig Bellamy zagra na lewej stronie. Po drugiej stronie do wyboru jest Dirk Kuyt, Jordan Henderson i Stewart Downing. W środku boiska również będzie zacięta walka między Charliem Adamem i Jay'em Spearingiem.
Natomiast nie podejrzewam Kenny'ego o zmiany w formacji ataku.
Według mnie Andy Carroll i Luis Suarez powinni rozpocząć ten mecz od pierwszych minut.
Obaj prezentują się dobrze, jak i zarówno obaj wpisali się na listę strzelców w ostatnią niedzielę. Obrońcy Cardiff będą mieli z nimi ogromne problemy.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to do tego, aby Luis już nigdy nie podchodził do wykonywania rzutu karnego!
Miał okazję dwa razy strzelać rzut karny i dwukrotnie się pomylił.
Stevie jest etatowym wykonawcą rzutów karnych, a jeśli go nie ma na boisku, to następnie w kolejce stoją Dirk Kuyt i Charlie Adam. Jednak Kenny w niedzielę nakazał dać szansę Luisowi.
Byłem kiedyś jednym z tych, którzy odpowiadali za wykonywanie jedenastek w drużynie Kenny'ego - to był prawdziwy zaszczyt. Kazał mi podejść do rzutu karnego w moim ostatnim meczu przeciwko Crystal Palace, ale na szczęście trafiłem.
Gdybyśmy prowadzili nawet 5:0 na Wembley, to nie spodziewam się takiej decyzji, podobnie jak tego, że Kenny'ego czeka łatwy wybór pierwszej jedenastki w nadchodzącym spotkaniu.
John Aldridge
Komentarze (4)
"Miał okazję dwa razy strzelać rzut karny i dwukrotnie się pomylił"
Hmm... Do trzech razy sztuka!