Kot z Anfield znów na wolności
Sprytny kot, który pojawił się na boisku w pierwszej połowie meczu z Tottenhamem na początku lutego znów jest na wolności, po tym jak uciekł ze swojego domu zastępczego.
Futrzak, który otrzymał imię Shankly po legendarnym menadżerze The Reds postanowił ewakuować swoje 4 łapy z nowego domu w Crosby, gdzie przebywał w centrum pomocy dla zwierząt.
Dyrektor centrum Helen Stanbury powiedziała, że kot czmychnął niepostrzeżenie w sobotni wieczór.
- Shankly miał zdecydowanie dość jupiterów i zapragnął ponownie poczuć chodniki pod swoimi łapami.
- Wierzymy, że jego instynkt poprowadzi go ponownie w kierunku Anfield Road. Mamy nadzieję, że mieszkańcy w okolicy będą się nim zajmować.
Shankly czekał na proces wykastrowania. Z powodu ran i ugryzień na szyi, lekarze nie mogli wszczepić mu mikrochipu.
6 lutego na Anfield w 11 minucie kot wbiegający na boisko przerwał chwilowo konfrontację z Kogutami i z miejsca stał się gwiazdą internetu.
Komentarze (14)