TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1606

Andy o finale, Wembley i Luisie


Andy Carroll powiedział, że The Reds muszą potraktować swojego niedzielnego rywala, jak czołowy klub Premier League, jeśli Liverpool chce mierzyć w zdobycie pucharu na Wembley.

Czerwoni są faworytem tego pojedynku i chcą po raz 8 w historii sięgnąć po Puchar Ligi.

Carroll twierdzi, że absolutnie nic nie jest przesądzone i Liverpool musi pozostać w pełnym skupieniu, chcąc wracać w pogodnych nastrojach w kierunku Merseyside w niedzielny wieczór.

- To będzie dla nas ciężki mecz. Nasi rywale dostali się do samego finału i najwidoczniej na to zasługiwali.

- Są dobrym zespołem i dlatego ta konfrontacja nie będzie dla nas najłatwiejsza. Wszyscy czekamy na to spotkanie z ogromną niecierpliwością.

- Wiem, że w lidze ostatnio nie szło im najlepiej, ale nie zagrają na Wembley bez powodu.

- Musimy myśleć i zagrać tak, jak gdybyśmy rywalizowali z Manchesterem United. Należy potraktować ich jak jeden z najlepszych zespołów, z którymi mamy rywalizować.

- Wprost nie mogę się doczekać tego spotkania, podobnie jak koledzy w szatni. To finał na Wembley, w którym zagra Liverpool i to dla nas niezwykle ważne.

- Przyszedłem tutaj właśnie dla takich momentów. Awans do finału był wspaniały i teraz musimy wykonać jeszcze jeden krok, by zrealizować nasz ostateczny plan.

Carroll w ostatnim czasie ustabilizował swoją dyspozycję na dobrym poziomie, czego dowody dał w meczach z Wilkami czy ostatnim z Brighton.

Napastnik powiedział, że jest zadowolony ze swojej ostatnio prezentowanej formy, ale dodaje, że cały czas ciężko pracuje, by stawać się lepszym piłkarzem.

- Występuje na boisku, fizycznie czuję się dobrze, strzelam bramki, więc jest okey - kontynuuje Andy.

- Mamy wspaniały zespół i Kenny ma w kim wybierać, z pewnością doceni ciężką pracę swoich piłkarzy. Staram się dać z siebie wszystko w trakcie tego tygodnia, licząc, że znajdzie się dla mnie miejsce w wyjściowej jedenastce na Wembley.

Carroll dodał również, że ceni sobie współpracę z Luisem Suarezem i para coraz lepiej się rozumie, czego dowodem były ich bramki w spotkaniu z Brighton w niedzielę.

- Dobrze nam się trenuje, więc kiedy przychodzi do gry o punkty, pewne rzeczy naturalnie przenoszą się na płytę boiska. Widzieliście, jak w meczu z Brighton udało nam się strzelać bramki.

- Przez cały okres moich występów w Liverpoolu nie byłem w pełni przygotowany do grania na 100%. Teraz wracam do swojej normalnej dyspozycji. W konfrontacji z Brighton razem z Suarezem udowodniliśmy, iż możemy być skuteczni i grać efektywnie obok siebie.

- Tak jak powiedziałem mamy szeroki skład i każdy z zawodników to świetny piłkarz. Ktoś zawsze może wejść w twoje miejsce i świetnie zastąpić cie w składzie.

Napastnik reprezentacji Anglii zaznaczył, że Liverpool nie miał łatwej drogi do finału Carling Cup, dlatego końcowe zwycięstwo byłoby wspaniałym zwieńczeniem tej trudnej przeprawy, która zaczęła się już latem.

- Nie mieliśmy najłatwiejszej drogi na Wembley. Ograliśmy Stoke, Chelsea i Man City. Nie byli to łatwi rywale, ale ostatecznie byliśmy lepsi i zameldowaliśmy się w finale.

- Wspaniale było pokonać City w półfinale. Każdy wie, jak grają i jak dobrym są zespołem. Wyszliśmy na boisko, zagraliśmy jak równy z równym, byliśmy lepsi i wyeliminowaliśmy ich.

- Trener wykonał świetną robotę. Świetnie dobierał zawodników do każdego meczu i razem przechodziliśmy przez kolejne szczeble. Wszyscy zawodnicy wykonali wspaniałą pracę a menadżerowi należą się szczególne słowa uznania.

Carroll grał co prawda na Wembley z reprezentacją Anglii, ale nie może się doczekać niedzieli także ze względu na doping, jaki czeka Liverpool z ust 30 tysięcy Kopites.

- Gra na Wembley jest dla nas niesamowitą sprawą. Wszyscy czekamy na tą konfrontację, po której chcemy wrócić do domu z pucharem i medalami.

- To wielki stadion, który pomieści wielu fanów i fantastycznie będzie tam widzieć tysiące kibiców Liverpoolu.

- Cudownie będzie zagrać właśnie dla nich w niedzielę. Są niesamowici w tym co robią i zawsze pchają nas naprzód. Są naszym 12 zawodnikiem i ich pomoc w Londynie będzie dla nas bezcenna.

- Ewentualne zwycięstwo może dodać nam pewności siebie w walce o 4 miejsce w lidze i sukces w Fa Cup - podsumował Andy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

matik 23.02.2012 11:07 #
Tak trzymaj Andy!!!

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com