Nowa inicjatywa fundacji Gerrarda
Steven Gerrard postanowił w jutrzejszym meczu na Wembley zaprezentować coś interesującego, ponieważ przed i po meczu obiecał, że będzie miał na sobie opaskę, która ma wyrażać jego poparcie wobec akcji charytatywnych.
Scouser nosić będzie nową opaskę fundacji Stevena Gerrarda, która ma na celu zbiórkę pieniędzy dla potrzebujących dzieci.
- Każdy zdaje sobie sprawę o co chodzi z tymi opaskami, ponieważ było to już wcześniej wprowadzane i są one bardzo tanie - każdy może pomóc potrzebującym, dzieci, dorośli i wszyscy fani Liverpoolu na całym świecie - wyjaśnił Gerrard.
- Jeśli wszyscy ludzie poświęcili by dosłownie chwilkę, aby wejść na stronę internetową i wpłacić te dwa funty, to osoby potrzebujące otrzymałyby dzięki temu należytą pomoc.
- Włożyliśmy sporo pracy w ten projekt i są naprawdę fajne. Dodatkowo udało nam się je wyprodukować w idealnym czasie, ponieważ w niedzielę zagramy akurat na Wembley. Nie ma lepszego sposobu na promocję niż zrobić to właśnie w finale.
- Będę miał tę opaskę na sobie przed i po meczu, a jeśli uda się zwyciężyć, to nawet kiedy podniosę puchar do góry.
Finałowe spotkanie z Cardiff będzie pierwszą okazją do tego, aby Gerrard mógł poprowadzić swoją drużynę na Wembley. Warto również wspomnieć o tym, iż jest to pierwszy finał pucharu krajowego od 2006 roku, kiedy kapitan the Reds okazał się bohaterem.
- To świetna okazja i cały tydzień jest cudowny. Wszyscy w klubie wykonali ciężką pracę - piłkarze, sztab szkoleniowy, abyśmy mogli zagrać w końcu na Wembley.
- Kibice mają prawo czuć się fantastycznie, ponieważ szum wokół tego spotkania jest ogromny. Teraz musimy spełnić kolejne ciężkie zadanie, czyli musimy pokonać Cardiff, aby przywieźć puchar do domu - powiedział numer 8. the Reds.
- Minęło zbyt dużo czasu, kiedy po raz ostatni występowaliśmy w finale na Wembley i to samo dotyczy naszego ostatniego triumfu w pucharze krajowym, który miał miejsce w 2006 roku. Nadszedł czas, żeby odświeżyć klubową gablotę z pucharami.
W finale Carling Cup wystąpi również kuzyn Stevena Gerrarda, Anthony. Czy on również założy opaskę na nadgarstek?
- Nie wydaję mi się, ponieważ opaska biało-czerwona nie pasowałaby do stroju Cardiff. Jednak jestem pewien, że po meczu to zrobi z powodu tego, iż lubi pomagać osobom potrzebującym - odpowiedział Steven.
- To świetny chłopak, mam nadzieję, że dobrze mu pójdzie w finale, ale wierzę, że po końcowym gwizdku będzie się czuł rozczarowany.
Gerrard założył swoją fundację w lutym 2011 roku, gdy stwierdził, iż musi się w pewnym stopniu odwdzięczyć społeczności, która go wychowała.
Jednak wciąż twierdzi, że to piłka nożna jest jego priorytetem na ten moment, a zwłaszcza w tym tygodniu.
- To dla mnie bardzo pozytywne doświadczenia. Dopiero po otworzeniu tej fundacji zdałem sobie tak naprawdę sprawę, jak wielkiej pomocy potrzebują niektóre osoby.
- Nie mam pojęcia, jak długo będę się tym zajmować, ale to dopiero początek wymagającej pracy, dzięki której zbierzemy odpowiednią kwotę.
- Piłka nożna cały czas jest moim celem numer jeden, ponieważ zajmuję się tym na co dzień. Charytatywnie pomagam w wolnych chwilach, kiedy mam odpoczynek od gry.
- Lubię pomagać ludziom, ponieważ mogę im dać coś od siebie. Łatwo jest żyć w komfortowych warunkach, nie martwiąc się o los innych osób, które potrzebują wsparcia. Z chęcią robię to, gdy mam tylko chwilkę czasu.
- Jeśli czeka nas kilka ważnych spotkań, to staram się nie myśleć o pomocy charytatywnej, ale w wolnym czasie poświęcam się temu bardzo mocno.
Opaska jest najnowszą inicjatywą fundacji Stevena Gerrarda.
- Jeśli problem znajduję się w obrębie tego, czym się zajmujemy - chore dzieci, rozpad rodziny, krzywdzone dzieci - wtedy staramy się pomagać - dodaje Gerrard.
Komentarze (3)
Dziękuję! :)