Gunnarsson podekscytowany
Gwiazda Cardiff City Aron Gunnarsson podkreśla przed niedzielnym finałem Carling Cup, iż cała presja związana ze zwycięstwem w tym spotkaniu spoczywa na Liverpoolu. Walijski klub po raz pierwszy będzie miał okazję wystąpić w finale Pucharu Ligi.
Cardiff ma zamiar uniknąć kolejnej porażki na Wembley po tym, jak w 2008 roku przegrali tam finał Pucharu Anglii, a w 2010 odpadli w play-offach Championship. Gunnarsson podkreśla, że jeśli Cardiff nie chcę powtórzyć wcześniejszych porażek, to nie można na nich wywierać żadnego nacisku związanego ze zwycięstwem.
- Liverpool jest wielkim klubem i zdajemy sobie sprawę z tego, iż jesteśmy skazani na porażkę w tym meczu, ale mamy okazję zagrać w finale i musimy cieszyć się grą w piłkę nożną - powiedział zawodnik Cardiff.
- Wiemy, że jeśli chcemy zwyciężyć, to każdy z nas musiałby zagrać naprawdę wyśmienicie.
- Jednak mamy zamiar cieszyć się z gry, ale będziemy chcieli również być cały czas maksymalnie skoncentrowani. Takie coś zawsze pozytywnie wpływa na każdego zawodnika.
- Nie ma presji na naszej drużynie, ponieważ to Liverpool jest zdecydowanym faworytem. Mamy nadzieję, że pomoże to nam w pewnym stopniu osiągnąć nasz cel, czyli zagrać jak najlepiej potrafimy.
- To najważniejszy mecz w mojej karierze. Nigdy nie miałem okazji być na Wembley, dlatego mam zamiar dobrze się bawić w niedzielę.
22-letni Islandzki pomocnik, który dołączył do Cardiff latem ubiegłego roku jest zdeterminowany do tego, aby powstrzymać na boisku Stevena Gerrarda.
- Steven Gerrard jest graczem światowej klasy, którego wielu Islandczyków podziwia - stwierdził Gunnarsson.
- To będzie dziwna sytuacja zagrać przeciwko takiemu zawodnikowi, jak Gerrard, ale zrobię wszystko, aby pomóc mojej drużynie zwyciężyć.
Podczas, gdy większość przyjaciół Gunnarssona w Islandii kibicuje Liverpoolowi, to zawodnik Cardiff ujawnił, iż kiedy dorastał był fanem Manchesteru United, przez co zwycięstwo nad the Reds byłoby dla niego wyjątkowe.
- W Islandii jest mnóstwo fanów Liverpoolu, prawdopodobnie najwięcej pod względem ilości, jeśli chodzi o angielskie drużyny, chociaż moi przyjaciele starają się wspierać również Cardiff.
- Kiedy dorastałem moją ulubioną drużyną był Manchester United, ponieważ mój ojciec i brat im kibicowali.
- Dla fanów United porażka Liverpoolu zawsze jest radosna, zwłaszcza w finale jakiegoś pucharu.
Komentarze (5)
Ale my to w końcu FC Liverpool i to wygramy YNWA
Na zawodnikach poszczególnych drużyn jest taka sama, przecież nasze chłopaki w dużej części grają o jakikolwiek puchar po raz pierwszy ;)