Skrtel zachwycony zwycięstwem
Środkowy obrońca Liverpoolu Martin Skrtel chwali swoją drużynę po tym, jak udało im się zwyciężyć w dramatycznych okolicznościach w finale Carling Cup na Wembley przeciwko Cardiff City.
The Reds zapewnili sobie zwycięstwo dopiero w rzutach karnych, a jednym z tych, którzy spudłowali był kuzyn Stevena Gerrarda, Anthony.
Wszyscy podejrzewali, że Liverpool zapewnił sobie wygraną już w 108. minucie, kiedy do siatki na 2:1 trafił Dirk Kuyt, ale Ben Turner zdołał wyrównać dwie minuty przed końcem dogrywki.
- To fantastyczne uczucie móc zagrać na takim stadionie. Atmosfera, która stworzyli fani była niesamowita - powiedział Słowak.
- Dla mnie to był bardzo dramatyczny mecz, ponieważ musieliśmy odrabiać straty po bramce na 1:0 dla Cardiff, a później rywalizować w rzutach karnych. Myślę, że zasłużyliśmy na ten sukces.
- Straciłem głowę po wyrównującej bramce, ponieważ byłem tak szczęśliwy, że mogłem w jakimś stopniu pomóc drużynie wrócić do gry, a następnie wygrać mecz. To był dla nas sygnał, że możemy coś zdziałać jeszcze na boisku.
- Wreszcie wygraliśmy puchar, dlatego jestem zachwycony tym faktem. Jednak nie mogę wyznać, co myślałem, kiedy spudłowaliśmy w dwóch pierwszych rzutach karnych, ale ważne, że wszystko skończyło się dobrze.
- W piłkę nożną gra się po to, aby zdobywać trofea i mam nadzieję, że to nie było nasze ostatnie i będzie ich coraz więcej w przyszłości.
Komentarze (8)