Carroll o występie Stewarta
Andy Carroll, który miał swój udział w zwycięstwie nad Cardiff, stwierdził, iż były skrzydłowy Middlesbrough, Stewart Downing, został zasłużenie wybrany MOTM finału rozegranego na Wembley.
Downing strzelił jedną z decydujących jedenastek podczas konkursu rzutów karnych pewnie uderzając tuż przy słupku bramki strzeżonej przez Toma Heatona. Również jego dośrodkowania stwarzały spore zagrożenie w trakcie regulaminowego czasu gry.
Po spotkaniu, Carroll chwalił swojego kolegę właśnie za powyższe dokonania.
- Zagrał naprawdę wielki mecz.
- To jest cały Stewart - dostaje piłkę na skrzydle, kiwa rywala i posyła dobrą piłkę w pole karne. Z Cardiff pokazał się z jak najlepszej strony.
- Czuję się wspaniale po wywalczeniu tego trofeum. Trzeba jednak przyznać, że mecz był bardzo zacięty. Przy stanie 1-0 wiedzieliśmy, że musimy jak najszybciej wyrównać. Trochę nam to zajęło, po golu na 1-1 wyglądało na to, że zasługujemy na zwycięstwo. Później okazało się jednak, że Cardiff zaprezentowało się bardzo korzystnie, przez co mieliśmy znacznie utrudnione zadanie.
- Liverpool jest tak wielkim klubem, że musimy znacznie częściej wygrywać tego typu rozgrywki. Mamy jeszcze kilka okazji na sukcesy w tym sezonie, dlatego wszystko wygląda bardzo dobrze dla naszego klubu.
- Ten sukces w dużej mierze zawdzięczamy naszym kibicom. Nie tylko dopingowali nas w trakcie meczu, lecz także nie przestawali śpiewać po naszym zejściu do szatni. Byli fenomenalni - zakończył nasz Numer 9.
Komentarze (8)
Zauważ że kuyt i maxi lepiej grają jak wchodzą z ławki.
A tak poza tym uważam, że ostatnia zwyższka formy Stu jest efektem zmiany taktyki LFC. W obu ostatnich meczach zagraliśmy tak na prawdę 4-4-2 i widać, że w tym ustawieniu chłop czuje się najlepiej. Trzeba tylko kogoś na drugą flankę, bo Henderson to tragedia!
Dla ułatwienia - przypomnij sobie Lucasa Leivę. Jak wyglądała jego gra i reakcje fanów tuż po sprowadzeniu a jak wygląda to teraz. (Oczywiście zanim nabawił się tej kontuzji...)