Ramsey i Coleman liczą na Craiga
Kapitan reprezentacji Walii, Aaron Ramsey, zachęcił Craiga Bellamy'ego do kontynuowania kariery w drużynie narodowej. Ostatnio pojawiły się pogłoski, jakoby środowe spotkanie ku czci Gary'ego Speeda miało być pożegnaniem Bellamy'ego z reprezentacją.
Napastnik Liverpoolu będzie pełnił podczas towarzyskiego meczu z Kostaryką funkcję kapitana, zastępując pomocnika Arenalu, który zmaga się z urazem kostki.
Bellamy rozważa zakończenie kariery w reprezentacji, jednak jego koledzy i trenerzy mają nadzieję, że pozostanie z nimi do końca turnieju kwalifikacyjnego do Mundialu 2014.
- Craig odgrywa w drużynie ogromną rolę - powiedział Ramsey.
- Udowodnił, że wciąż może być wielkim zagrożeniem, ponadto jest niezwykle doświadczony.
- Mamy nadzieję, że zostanie, ponieważ może nam wiele zaoferować i być znaczącym czynnikiem wpływającym na sukces Walii w przyszłości.
Po raz ostatni Bellamy założył opaskę kapitańską we wrześniu 2010 roku podczas pierwszego spotkania kwalifikacji do Euro 2012 z Czarnogórą, które zakończyło się porażką Walijczyków. Trzy miesiące później zrezygnował z tej funkcji.
32-latek plasuje sie na piątej pozycji pod względem liczby strzelonych bramek (19) i poprowadzi Walię, rozgrywając jednocześnie swój 68. i być może ostatni mecz w drużynie narodowej.
Selekcjoner Walijczyków, Chris Coleman, rozmawiał z urodzonym w Cardiff piłkarzem na temat przedłużenia jego międzynarodowej kariery, jednak wciąż nie jest pewien ostatecznej decyzji Bellamy'ego.
Bellamy był bliskim przyjacielem poprzedniego trenera reprezentacji, Gary'ego Speeda. Jego śmierć w listopadzie 2011 roku głęboko go poruszyła, dlatego postanowił wziąć udział w zbliżającym się meczu.
- Kiedy będzie gotowy, powie czego chce - stwierdził Coleman.
- Muszę spróbować postawić się w sytuacji Criaga. Znał Gary'ego od wielu lat i był blisko związany z nim i z jego rodziną.
- Wrócił do drużyny dla Gary'rgo, ale jego już tutaj nie ma. To nie jest łatwe.
- Nie poczuję się urażony, jeśli powie, że nie chce już grać. Zrozumiem, jednak mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
- Znam Bellersa od długiego czasu. Nie mówię, że łączy nas taka sama relacja, jak miało to miejsce w przypadku Gary'ego, ale zna mnie i moje metody pracy.
- Nie musimy być przyjaciółmi, żeby razem pracować. Nie twierdzę też, że nie lubię Craiga, ponieważ jest odwrotnie.
- Mam nadzieję, że zostanie z nami, ponieważ potrzebujemy Craiga Bellamy'ego, zarówno na boisku, jak i poza nim.
- Wszyscy znają jego mentalność, to urodzony zwycięzca i zawsze chce, żeby wszystko toczyło się prawidłowo.
- Myślę, że rozmowa była pozytywna, jednak to do Craiga należy ostateczna decyzja.
- Wie jak ważny jest dla całej grupy. Nie będę na niego naciskał, ale wydaje mi się, że podjął już decyzję i kiedy nadejdzie odpowiedni moment, ogłosi ją.
Bellamy nie brał udział w wielu meczach Walii od momentu swojego debiutu w 1998 roku przeciwko Jamajce z powodu długotrwałych problemów z kolanem.
- Nie mogę powiedzieć, żeby grał tylko w meczach towarzyskich - przyznał Coleman.
- Myślę, że jeśli jest się piłkarzem reprezentacji, należy stawiać się na każde spotkanie, o ile nie wyklucza tego kontuzja.
- Craig gra często i miał kłopoty z kolanem, dlatego trzeba na to uważać. Otrzymywał jednak wiele powołań i wypełniał swoje obowiązki.
Komentarze (0)