Comolli o planach transferowych
Dyrektor piłkarski Lieverpoolu, Damien Comolli przyznał, że nie oczekuje wielu transferów podczas letniego okienka transferowego. Przed rokiem Kenny Dalglish sprowadził na Anfield siedmiu nowych graczy, którzy dołączyli do duetu kupionego w styczniu, czyli Andy'ego Carrolla i Luisa Suareza.
W skład zainwestowano około 120 milionów funtów, jednak prawie 60 milionów zwróciło się podczas sprzedaży zawodników. Tym razem Comolli nie oczekuje wielu zmian.
- Jest jeszcze wcześnie. Prawdopodobnie wzmocnimy nieco skład, jednak nie będzie to porównywalne do tego, co robiliśmy ostatnio.
- Od momentu przybycia Kenny'ego, zakontraktowaliśmy dziewięciu zawodników i dołączą do nich kolejni, jednak nie spodziewajmy się wielkich zakupów.
- Wykonaliśmy ciężką pracę i teraz należy dokonać na pewnych pozycjach kilku zmian.
- Wiele razy Kenny mówił, że w zespole jest duża rywalizacja, o grę na każdej pozycji rywalizuje dwóch albo trzech piłkarzy. To klasowi zawodnicy, ponadto młodzież jest niezwykle obiecująca.
Po wzniesieniu w ubiegły weekend Pucharu Ligi, który był pierwszym trofeum Liverpoolu od sześciu lat, uwaga wszystkich ponownie skupia się na rozgrywkach ligowych.
Zdaniem Comolliego, jeśli Liverpool chce mieć realne szanse na walkę o czwartą pozycję w tabeli, zwycięstwo w jutrzejszym meczu z Arsenalem jest niezbędne.
Imponująca wygrana z Tottenhamem 5:2, mimo przegrywania 0:2, plasuje podopiecznych Wengera w najlepszej pozycji pośród drużyn rywalizujących o grę w Lidze Mistrzów.
Jednakże, Chelsea przegrywa z nimi tylko dzięki równicy bramek, a Liverpool musi odrobić siedmiopunktową stratę. The Reds mają jednak do rozegrania jeden mecz więcej i będą nim derby Merseyside, które odbędą się w tym miesiącu.
- W weekend czeka nas wielkie spotkanie z Arsenalem - powiedział Comolli.
- Naszym priorytetem jest zwycięstwo w kolejnym meczu. Jeśli spojrzy się na wyniki z zeszłego tygodnia, zwłaszcza ten jaki osiągnął Arsenal, jasno widać, że musimy wygrać na Anfield.
Francuz wierzy, że zwycięstwo w Carling Cup będzie miało pozytywny wpływ na klub i piłkarzy.
- To znakomity sygnał, ponadto w dosyć wczesnej fazie sezonu zapewniliśmy sobie powrót do europejskich rozgrywek.
- Wiem, że da nam to motywację na pozostała część rozgrywek.
- Wspaniale jest zakończyć luty z trofeum, ale do maja czeka nas jeszcze wiele spotkań.
Komentarze (20)
Wiadomo jak gra Carroll i na wielkie zmiany się nie zapowiada ..co prawda chłopak robi jakieś postępy , ale to wciąż za mało ! . Jak tak dalej pójdzie to najlepszym strzelcem w przyszłym sezonie moze zostać Skrtel .
Nie to żebym w Flanagana nie wierzył bo jak każdemu młodziakowi życzę jak najlepiej szczególnie że gra Flano przypadłą mi do gustu aczkolwiek nie wiem czy byłby gotowy na to by po kilku gorszych występach Jose mógł go wygryźć z składu. Co do skrzydłowych to głównie chodziło mi o jednego niż o dwóch.
Ja osobiście chętnie bym widział, góra dwóch znakomitych zawodników na atak oraz skrzydło, bo jak stwierdzili mamy dobrze rozwijającą się młodzież, który za 2 lata można stanowić dobrych zmiennik lub nawet regularnie grywać, więc wydawania cały czas na transfery, jest błędem, jeśli się ma młodych, a przez ciągłę zakupy, nie starczy dla nich miejsca w składzie i dlatego nie grają i odchodzą z rezerw, wiele razy tak było.