Kartka z historii
Eksperci spierali się o to od miesięcy… czy jest to najwspanialsza drużyna Liverpoolu wszech czasów? Teraz, kiedy królowie Anfield świętują zdobycie kolejnego ligowego tytułu, uzyskaliśmy odpowiedź od człowieka, który powinien to wiedzieć – Alana Hansena.
We’ll Kop the Lot!
Po euforii szampańskiej imprezy celebrującej ich 17. ligową koronę, Hansen przyznał:
- To może być najlepsza drużyna, ale jeszcze nią nie jesteśmy.
- Dokonaliśmy tego we wspaniałym stylu, zdobywając wiele bramek i niewiele tracąc. Drużyna Liverpoolu, która zdobyła tytuł w 1978 roku jednak ten styl narzuciła. Wtedy strzeliliśmy 85 goli, wpuszczając 16 – i graliśmy wspaniały futbol.
- To była najwspanialsza drużyna. Obecna jeszcze taka nie jest, ale jestem przekonany, że pewnego dnia będzie z tamtą porównywana.
Hensen, który ma już siedem mistrzowskich medali, był członkiem tego znakomitego zespołu 78-79, w którym grały takie znakomitości jak Ray Clemence, Kenny Dalglish, Graeme Souness i Terry McDermott.
Hansen podkreślił swoją wiarę, że na obecny zespół Liverpoolu czeka więcej zaszczytów.
- Uważam, że ten zespół będzie rósł w siłę. Czy będę jego częścią, zobaczymy. Odejdę, kiedy uznają, że przyszedł na to odpowiedni czas. Widziałem to już wcześniej na przykładzie wielu innych piłkarzy.
- Kiedy już coś wygrasz, przestaje się to liczyć, ponieważ oczekujesz, że zaczniesz od nowa. To jest Liverpool Way i ja to akceptuję.
- To właśnie jest to, co cię napędza bardziej niż cokolwiek innego tutaj.
Liverpool, który włada angielską piłką od ćwierćwiecza, nadal odczuwa pragnienie zaszczytów, które nie zostało ugaszone. Gwiazdy Anfield przerwały nawet świętowanie, żeby skupić się na zdobyciu kolejnych trofeów.
Tutaj liczy się oczywiście finał FA Cup na Wembley z Wimbledonem i walka o drugi niepowtarzalny dublet w ciągu trzech lat. Wzrok Liverpoolu sięga jednak dalej.
Peter Beardsley, brytyjski rekord transferowy warty 1,9 miliona funtów, golem w 33. minucie rozstrzygnął grę i odebrał swój pierwszy medal za mistrzostwo. Szybko pokazał, że przyswoił on sobie głód sukcesów Liverpoolu.
- Teraz miło byłoby zdobyć dublet, a za rok sięgnąć po potrójną koronę – powiedział.
- Liverpool już tak wiele razy był tego blisko. Chciałbym być częścią drużyny, która tego dokona.
Liverpool dodał oczywiście do dubletu - ligowego tytułu i Milk Cup - Puchar Europy w 1984 roku, stając się pierwszym angielskim zespołem, który wygrał trzy trofea w sezonie.
Oczy Beardsleya zwrócone są jednak ku definitywnemu zwycięstwu trzech angielskich trofeów.
Dodał:
- Mam przed sobą jeszcze cztery lata na Anfield i mam nadzieję, że będziemy świętować jeszcze trzy czy cztery ligowe tytuły.
- Liczę, że zdobędę ich więcej, ponieważ po to tu przybyłem.
- Masz nadzieję na zdobycie tytuły w swoim pierwszym sezonie. Wygranie go cztery mecze przed jego zakończeniem robi ogromne wrażenie.
Nie poznamy prawdziwego rodowodu najnowszych mistrzów z Liverpoolu, dopóki nie będą mogli oni powrócić do gry w Europie.
Bob Paisley, były szef Liverpoolu sądzi, że nie da się porównać aktualnej drużyny z poprzednią, ponieważ obecnie Liverpool nie gra w Europie.
Powiedział:
- Chciałbym zobaczyć jak by sobie poradzili z kilkoma dodatkowymi meczami. Kolejne 8-10 meczów w sezonie mogłoby odcisnąć na nich swój ślad.
25 kwietnia 1988
Komentarze (2)