Falcao byłby idealnym rozwiązaniem
Z pewnością nie nauczyliśmy się niczego nowego oglądając sobotni mecz Liverpoolu z Arsenalem. To takie spotkanie, jakie oglądaliśmy na Anfield przez cały miniony sezon.
Zawodnicy z nazwiskami na koszulkach pudłowali, poza tym nie można nic im zarzucić, gdyż w innych sektorach boiska oglądało ich się z przyjemnością.
Pewne jest, że musimy poprawić swą grę i precyzję w polu karnym rywala.
Zespół potrzebuje piłkarza, gwarantującego regularne strzelanie, co jest dużym brakiem dla Liverpoolu w tym sezonie.
Kibice będą mówić, że Arsenal jest strasznie uzależniony od gry Van Persiego, ale wolałbym go mieć w składzie, aniżeli nie posiadać takiego gracza.
Sam zapewnił im wiele wygranych.
Jeśli mielibyśmy kogoś pokroju Van Persiego w składzie to sądzę, że teraz bylibyśmy w tabeli na miejscu Kogutów.
Obijaliśmy słupki i poprzeczki przeciwnika aż 21 razy w tym sezonie, ale przecież z tego nie ma punktów i żadnych bonusów!
Mając kogoś w składzie strzelającego 30 goli w sezonie i da wygraną w takim meczu jak z Arsenalem, odciążyłby resztę zespołu z dodatkowej presji.
Jeśli nawet nie grasz dobrze a wygrywasz 2-1 to krytyków od razu jest mniej.
Zawsze byłem fanem talentu Falcao z Atletico Madryt.
To taki typ piłkarza jak Javier Hernandez. Może nie jest wielką gwiazdą, ale ciężko pracuje w polu karnym i gwarantuje bramki swemu zespołowi.
Jan Molby
Komentarze (18)
Bramkostrzelny napastnik by się przydał fakt, ale na moje przydałoby się wnieść więcej polotu na skrzydło;)
I kazać naszym wrzucać płaskie, mocne piły, a nie rzucać ziemniakami.