O'Neill o wyrównanym pojedynku
Martin O'Neill był zachwycony po tym, jak jego drużyna zakończyła mecz z trzema punktami po wyrównanym pojedynku z Liverpoolem. Nicklas Bendtner strzelił zwycięską bramkę w drugiej połowie, wieńcząc waleczną postawę przeciwko ekipie the Reds.
- Zagraliśmy dzisiaj bardzo silnie, ale nasuwa się wniosek, że tak należało - powiedział O'Neill, który obserwował, jak jego zespół wraca do pierwszej dziesiątki angielskiej Premier League.
- Kibice wspierali nas i pozostali z nami, co było wspaniałe i bardzo zachęcające.
- Ostatecznie niemalże zasłużyliśmy na to, aby wygrać ten mecz.
Bendtner zdobył swoją kolejną bramkę w drugim meczu z rzędu przesądzając o wygranej. Duński napastnik umieścił piłkę w siatce po tym, jak strzał Fraizera Campbella trafił w słupek.
- Mecz był chyba wyrównany, ale to my stworzyliśmy okazję i Bendtner ją wykorzystał. Jesteśmy zachwycony, że odnieśliśmy zwycięstwo - dodał O'Neill.
- Zdobywając tego gola dopisało nam trochę szczęścia, które było nam potrzebne.
- Strzał Fraizera został zablokowany przez bramkarza, a potem piłka trafiła w słupek, jednak Bendtner ustawił się we właściwym miejscu, by umieścić piłkę w siatce.
- Musiał się przyłożyć, aby strzelić gola, ale jestem zachwycony grą obu zawodników. Spisali się dzisiaj wspaniale.
Jednocześnie O'Neill pochwalił odpowiedź swoich podopiecznych na utratę dwóch kluczowych zawodników po tym, jak Stephane Sessegnon i Cattermole odbywają karę zawieszenia.
- Zagraliśmy bez dwóch bardzo wpływowych zawodników, więc musieliśmy wyczarować coś innego i w sumie to był kawał dobrej roboty - powiedział.
- Pokazaliśmy bardzo silną postawę w defensywie i oczywiście należało tak zagrać.
- Myślę, że kontynuowaliśmy pracę z poprzedniego tygodnia, natomiast zawodnicy byli naprawdę przygotowani do walki dla klubu. To było bardzo zachęcające.
Komentarze (10)
Dla mnie szkoda już mydlić sobie oczy walką o TOP4, bo póki co wyglądamy na zespół maksymalnie środka tabeli. Ligę Europejską i tak mamy już zapewnioną, więc wydaje mi się, że powinniśmy ogrywać młodych, jak Shelvey czy Sterling. Oni są głodni gry, mają jakiś błysk, mają coś, czego nie widać u 3/4 naszych zawodników...
Nie, ja nie mogę w to uwierzyć. Nawet obrzydliwie bogaty Roman nie wpompował tylu milionów na przebudowę Chelski, a przecież ich średnia wieku wynosiła 31 lat. Jeśli Everton wyprzedzi nas w tabeli na koniec sezonu, będę domagał się głowy Dalglisha.
Tak czy siak: perspektywczny Wickham, doświadczeni Brown i O'Shea, S. Larsson, Gardner - najbardziej wartościowi gracze Birmingham, błyskotliwy McClean, wypożyczenie Bendtnera i Bridge'a... Sunderland dokonał przemiany prawie całej 11tki za zaledwie 30mln, to przecież tyle, ile my daliśmy za samego Andy'ego Carrolla. A w tabeli są zaledwie 2 punkty za nami...