Shawcross pełen wiary
Stoke City w ostatnim czasie już kilka razy zapisywało się w historii poprzez swoje osiągnięcia, dlatego kapitan Ryan Shawcross wierzy, iż będą w stanie uczynić to ponownie, gdy zmierzą się w ćwierćfinale Pucharu Anglii z Liverpoolem na Anfield.
Shawcross z dumą dowodził ekipą the Potters podczas ich pierwszego finału Pucharu Anglii w ubiegłym sezonie, co było dla Stoke jednym z wielu przełomowych osiągnięć, a teraz z chęcią by powrócił na Wembley Stadium, zwyciężając tym samym wcześniej z podopiecznymi Kenny'ego Dalglisha.
Jednak 24-letni obrońca zdaje sobie sprawę z trudności zadania, jakie będzie ich czekać na Anfield, ponieważ po raz ostatni Stoke zdołało tam zwyciężyć w 1959 roku. W dodatku Liverpool nigdy nie przegrał w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi z drużyną Stoke City, osiem razy zwyciężając i trzy razy remisując.
- Statystyki są po to, aby je łamać i udało nam się to osiągnąć już kilka razy, gdy inni w nas nie wierzyli, więc dlaczego nie możemy tego uczynić ponownie - powiedział Shawcross.
- Wiemy, że będzie to bardzo trudne, ponieważ Liverpool jest absolutnym faworytem tego spotkania, jednak mamy wiarę w sukces.
- Dotarcie aż do finału Pucharu Anglii w zeszłym sezonie było fantastycznym doświadczeniem dla nas wszystkich i chcielibyśmy znaleźć się tam ponownie.
- Mamy już w swojej kolekcji wspaniałe wspomnienia z wyjazdów na Wembley, dlatego wiemy, iż cała otoczka wokół tych spotkań jest czymś, co jeszcze bardziej nas motywuję do powrotu na ten stadion - dodał.
Shawcrossa dodatkowo motywuje również fakt, że Stoke City otrzymało liczbę aż 6 tysięcy wejściówek na Anfield, chwaląc tym samym działania klubu.
- To wielki gest ze strony klubu, ponieważ jest to pewne wynagrodzenie dla fanów, którzy zawsze mocno nas wspierają gorącym dopingiem i jestem pewien, że tego samego możemy się spodziewać również w niedzielę - powiedział.
- Poprzez ich głośny doping będziemy w stanie wznieść się jeszcze na wyższy poziom naszej gry. Nie ma wątpliwości, że właśnie tak musimy postąpić.
Nic dziwnego, że Shawcross najbardziej obawia się w tej rywalizacji Stevena Gerrarda i Luisa Suareza.
Gerrard ustrzelił hat-tricka w zwycięskich derbach Merseyside z Evertonem, jednak Luis Suarez również był jednym z bohaterów tego spotkania.
- Ich wspólną grę fantastycznie się obserwuje, ale nie chcemy tego oglądać zbyt często w pucharowym spotkaniu. Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ich powstrzymać, ponieważ wiemy, jak wielkie zagrożenie są w stanie zrobić.
- Liverpool gra jak prawdziwy zespół aspirujący do pierwszej czwórki, dlatego wiemy, że nie będzie nam łatwo.
Komentarze (7)
error71
czekam dobre pol roku, dziekuje
Mam nadzieję, że i jutro taką w tv zobacze ;]